Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lublin u Prusa

Anna Jasińska
Anna Jasińska
Wielbiciel realizmu – Bolesław Prus, jeden z wybitniejszych polskich prozaików, z zamkniętymi oczami odtwarzał zakątki dawnego Lublina. Wśród kart powieści „Lalka” odnajdziemy nie tylko jedną z lubelskich budowli, ale także jej właściciela, Jana Mincla.

Naprawdę nazywał się Aleksander Głowacki. Do dziś jednak rozpoznawany jest przede wszystkim pod swoim pseudonimem artystycznym, jako Bolesław Prus. Wychowywał się w Lublinie i w Puławach. Urodzony w 1847 roku pisarz, rozpoczął naukę w jednej z lubelskich szkół. Tu również skończył gimnazjum. Jako uczestnik powstania styczniowego, przebywał w lubelskim więzieniu. Prus doskonale znał Lublin.

Tropem starego Mincla

W słynnej powieści „Lalka”, z niespotykaną precyzją pisarz szkicuje obraz Warszawy u schyłku dziewiętnastego wieku. Jednym z tych dokładnie opisanych punktów staje się sklep niemieckiego kupca. Jako wzór posłużyła dobrze znajoma autorowi kamienica przy ulicy Krakowskim Przedmieściu 6. Dziś mieści się tam oddział jednego z banków. Budynek pochodzi z szesnastego wieku. Swoją charakterystyczną architekturą przyciąga uwagę przechodniów, malarzy i szkicowników.

W 1836 roku kupił ją Jan Mincel, właściciel sklepu galanteryjno – korzennego, najprawdopodobniej odtwarzanego przez Prusa w „Lalce”. Mincel był synem rodowitych Niemców. Według historyczki, Marty Denys, urodził się w 1795 roku w Czechach, we wsi Oberprechau. Najprawdopodobniej, z przebywającym wówczas w Lublinie Bolesławem Prusem, znał się osobiście. Po śmierci kupca, kamienica zmieniła właścicieli podczas publicznej licytacji. Jego grób odnaleźć można na cmentarzu przy Lipowej.

Lublin w powieści?

Jaki obraz magicznego miejsca, oraz jego właściciela, Jana Mincla, pisarz uwiecznił na kartach powieści? „ (...) Sklep Mincla znałem od dawna, ponieważ ojciec wysyłał mnie do niego po papier, a ciotka po mydło. Zawsze biegłem tam z radosną ciekawością, ażeby napatrzeć się wiszącym za szybami zabawkom. O ile pamiętam, był tam w oknie duży kozak, który sam przez się skakał i machał rękoma, a we drzwiach - bęben, pałasz i skórzany koń z prawdziwym ogonem. Wnętrze sklepu wyglądało jak duża piwnica, której końca nigdy nie mogłem dojrzeć z powodu ciemności. (...) Właścicielem sklepu był Jan Mincel, starzec z rumianą twarzą i kosmykiem siwych włosów pod brodą. W każdej porze dnia siedział on pod oknem na fotelu obitym skórą, ubrany w niebieski barchanowy kaftan, biały fartuch i takąż szlafmycę. Przed nim na stole leżała wielka księga, w której notował dochód, a tuż nad jego głową wisiał pęk dyscyplin, przeznaczonych głównie na sprzedaż. Starzec odbierał pieniądze, zdawał gościom resztę, pisał w księdze, niekiedy drzemał, lecz pomimo tylu zajęć, z niepojętą uwagą czuwał nad biegiem handlu w całym sklepie. On także, dla uciechy przechodniów ulicznych, od czasu do czasu pociągał za sznurek skaczącego w oknie kozaka i on wreszcie, co mi się najmniej podobało, za rozmaite przestępstwa karcił nas jedną z pęka dyscyplin.”

Między innymi w „Pamiętniku starego subiekta”, trzecim rozdziale „Lalki”, napotkamy pierwsze wskazówki, odsyłające do tajemniczego sklepu.

Będzie ich więcej
Przy Krakowskim Przedmieściu 6 nie odnajdziemy jednak nawet tabliczki, mówiącej o przeszłości historycznej kamienicy. Być może zmienią to działania, promujące miasto w programie Lublin Europejską Stolicą Kultury 2016.

– Takich miejsc jest w Lublinie wiele. Łączą się chociażby z Czechowiczem, czy Łobodowskim – mówi Tomasz Pietrasiewicz z Ośrodka „Brama Godzka”. – Chodzi o to, by stworzyć jednolity sposób ich opisywania – dodaje. Spektakularne odtworzenie zabytkowego punktu jest niemożliwe. – Być może będzie to więc tablica, upamiętniająca sklep Mincla, albo delikatne nawiązanie kolorystyczne bądź graficzne do ówczesnego stylu – zdradza Pietrasiewicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto