Lubelskie laboratorium jest jedyną tego typu publiczną placówką w Polsce, ale działają liczne pracownie komercyjne. - Nasza jednostka podlega Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Głównym zadaniem laboratorium jest sprawdzenie, czy zabawki są wyprodukowane zgodnie z obowiązującymi normami, czy są bezpieczne - wyjaśnia Anna Kozak, dyrektor laboratorium.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że trudno o przyjemniejszą pracę. Wbrew pozorom, na pracownikach spoczywa ogromna odpowiedzialność.
Co zatem jest poddawane badaniom? - Wszystko, co można uznać za zabawkę. Od pluszowych misiów, poprzez samochody, lalki, hulajnogi itp. Badania dostosowujemy do rodzaju zabawki, a także grupy wiekowej, dla której jest przeznaczona - odpowiada dyrektor Kozak. I dodaje: - Załóżmy, że badamy pluszowego misia, który przy główce ma pętelkę z linki. Badamy wówczas grubość tej linki i obwód pętli. Jeżeli miś ma plastikowe elementy, takie jak oczy czy nos, to sprawdzamy czy są one solidnie zamocowane. Badamy ponadto wytrzymałość szwów, a także materiał, z którego wykonane jest wypełnienie.
Do laboratorium trafia rocznie około pół tysiąca zabawek. Wyniki kontroli trafiają w formie sprawozdań do Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?