Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lublin: Rodzic poskarżył się na żart katechety o Holocauście

redakcja
redakcja
Katecheta żartował z komór gazowych i obozów koncentracyjnych – ...
Katecheta żartował z komór gazowych i obozów koncentracyjnych – ... arturo / sxc
Katecheta żartował z komór gazowych i obozów koncentracyjnych – twierdzi ojciec ucznia jednej ze szkół w Lublinie. Katecheta tłumaczy, że zajście miało miejsca nie na lekcji, tylko podczas przerwy.

Skarga, która wpłynęła do kuratorium dotyczy październikowej lekcji religii. Według relacji ucznia nauczyciel miał żartować z Żydów i z Holocaustu. – Syn powiedział mi o tym, kiedy przyjechał do domu – mówi ojciec, który zawiadomił nas o sprawie. – Chciałem, żeby dyrektor szkoły porozmawiała o tym z katechetą. – Kiedy przyszedłem do szkoły, dyrektorka wezwała do pokoju mojego syna i z dziesięć innych osób. Pytała uczniów, czy słyszeli takie żarty, ale wszyscy się wykręcali. W końcu jedna dziewczynka to potwierdziła – relacjonuje ojciec.

Jak mówi, jego syn miał potem nieprzyjemności. – Wszyscy traktowali go jak donosiciela, nikt nie chciał z nim rozmawiać. W końcu musiał zmienić szkołę.

Katecheta tłumaczy, że zajście miało miejsca nie na lekcji, tylko podczas przerwy. – Uczniowie opowiadali różne kawały. I o lekarzach i o komunikacji. Opowiedzieli też kilka na temat Żydów. Zwróciłem im uwagę, że to niestosowne, ale atmosfera była na tyle swobodna, że też opowiedziałem jeden – tłumaczy. – Poniosłem konsekwencje za swoje nieprzemyślane zachowanie. Dostałem ustną naganę i upomnienie od pani dyrektor i od księdza proboszcza. Odebrano mi też tą klasę. Ale to, że opowiadałem antysemickie żarty na lekcji to pomówienie.

Katecheta dodaje, że chciał przeprosić rodzica chłopca, ale w szkole nie poinformowano go, o którą osobę chodzi.

Sprawa będzie miała jednak ciąg dalszy. – Ze skargi rodzica wynika, że możemy mieć do czynienia ze zmową milczenia uczniów. Ale jedna z uczennic potwierdziła, że na lekcji religii ze strony katechety były żarty dotyczące holokaustu. W prowadzonym postępowaniu wyjaśniającym rzecznik dyscyplinarny powinien wyjaśnić tę sprawę, ale dzień dzisiejszy jest jeszcze za wcześnie na jakieś konkretne wnioski – mówi Katarzyna Fik z Kuratorium Oświaty w Lublinie.

Postępowanie wykaże też, czy dyrektor szkoły zachowała się odpowiednio wzywając kilku uczniów na rozmowę. – Był to rodzaj konfrontacji, ale mamy za mało informacji, by jednoznacznie stwierdzić, czy pani dyrektor właściwie zareagowała. W takich sytuacjach należy działać z wyczuciem, żeby nie pogorszyć sytuacji na pierwszym etapie wyjaśniania całej sprawy – dodaje Katarzyna Fik.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto