Lublin: Ptaki wyprowadzą się z miasta

Ornitolodzy ostrzegają jednak, że do tej pory na całym świecie takie próby się nie udały.

Problem zabrudzonych przez ptaki chodników od lat irytuje mieszkańców. Przykładem bezsilności w walce z taką sytuacją jest Ogród Saski i alejki zapaskudzone ptasimi odchodami, co często skutecznie zniechęca spacerowiczów. Ratusz chce to zmienić.
Na pierwszy ogień pójdą gawrony. W najbliższych dniach specjaliści zlikwidują wszystkie ich gniazda znajdujące się na parkowych drzewach.

Jest ich tam kilkaset.

– To trochę drastyczne, ale gawrony sobie poradzą. W marcu i kwietniu będą budować gniazda, możliwe, że nawet w tych samych miejscach. Wtedy już nie będzie można ich ruszyć ze względu na okres ochronny – mówi dr Waldemar Biaduń, ornitolog z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. – Zdajemy sobie sprawę, że część ptaków wróci, ale liczymy, że przeniosą się w głąb parku – dodaje Tomasz Radzikowski, dyrektor miejskiego Wydziału Gospodarki Komunalnej.

Wycinanie gniazd gawronów to dopiero początek.

Ratusz przymierza się do zliczenia występujących w Lublinie ptaków i zlokalizowania ich siedlisk. – Moglibyśmy wtedy spróbować ograniczyć część populacji niektórych gatunków i przenieść ich siedliska w mniej uciążliwe miejsca – mówi Radzikowski. - Dobrze, że ktoś zajmuje się tym problemem, ale takie próby do tej pory nikomu się nie udały. Jest wiele pomysłów, ale w tym zakresie należy współdziałać i opracować spójny system – przyznaje Waldemar Biaduń.

Jak oceniają ornitolodzy w granicach administracyjnych Lublina występuje 220 gatunków ptaków.

Do najliczniejszych należy kolonia gawrona, która liczy ok. 2,5 tysiąca par. – To największe skupisko w Polsce i prawdopodobnie w Europie – dodaje dr Biaduń. O swoich pomysłach urzędnicy zamierzają rozmawiać z ornitologami, by wypracować najlepszą metodę na pozbycie się problemu brudzących ptaków. Do sprawy wrócimy.