Lublin. Po nowemu w komunikacji miejskiej. Gdzie pasażerowie natknęli się na problemy z nowym systemem?

Lubika to nowy system obsługi pasażerów lubelskiej komunikacji miejskiej. Ruszył od piątku. I na początku zaliczył potknięcie. Nie działał jeden z jego sztandarowych elementów – aplikacja mobilna. Umożliwia ona m.in. korzystanie z taryfy przystankowej, czyli opłat za tyle przystanków, ile przyjechaliśmy.

- Nigdzie nie mogę znaleźć aplikacji na telefon do Lubiki. Może źle szukam, a może coś nie zadziałało. Możecie sprawdzić, co się dzieje – apelował w piątek tuż po godz. 8 jeden z naszych Czytelników.

ZTM o godz. 8.46 potwierdził kłopoty z aplikacją. - Aktualnie wykonawca sprawdza co jest przyczyną opóźnienia publikacji aplikacji w sklepach w podmiotach zewnętrznych tj. Google Play i App Store – poinformowała Monika Fisz z ZTM.

O godz. 9.24 aplikacja mobilna Lubika była już dostępna w sklepie Google Play. Sama rejestracja zajmuje kilka minut. To czas na umieszczenie wszystkich niezbędnych danych m.in. numeru telefonu, e-mail, danych osobowych (m.in. imię, nazwisko, PESEL, adres zamieszkania), możesz też podać numer swojej KBE (jeśli ją posiadasz). Trzeba też – jest dostęp z aplikacji – przelać pieniądze do elektronicznej portmonetki.

- Do godz. 13 ponad 420 osób skorzystało z taryfy przystankowej check-in/check-out – wyliczała Fisz. I uzupełniała dane z tej godziny: - Liczba zarejestrowanych użytkowników kart/aplikacji w systemie Lubika to 2500, aplikacja mobilna Lubika została pobrana 1700 razy, dokonano 900 transakcji w aplikacji (zakup biletu okresowego, doładowanie elektronicznej portmonetki), w kasownikach EMV dokonano ponad 400 transakcji zbliżeniowych.

Dwie godziny później liczba zarejestrowanych użytkowników wzrosła do 3200. – Przyrost jest lawinowy. I o to nam chodziło – podkreślała Fisz. I przypominała, że bez problemu od momentu uruchomienia Lubiki można było się zarejestrować w portalu pasażera, złożyć wniosek o aktywację karty, działały też biletomaty stacjonarne i mobilne, a w kasownikach EMV można było zapłacić za przejazd.

Pasażerowie mieli jednak kłopoty z obsługą systemu. Zgłaszali je do ZTM. – Co za bubla zrobiliście? Nie ma możliwości założenia konta w aplikacji. Twierdzą, że dane karty kredytowej są nieprawidłowe (???!) Podawałam te same dane co na portalu pasażera – wskazywał jedna z pasażerek.

- To nie jest bubel. Rejestrując się na portalu pasażera i aktywując kartę jako nośnik biletu wybrała Pani kartę. W związku z tym nie może Pani założyć konta w aplikacji, ponieważ nie można mieć jednocześnie dwóch nośników: karty i aplikacji – wyjaśniała Fisz.

Były też inne wątpliwości m.in. związane z tym, że większość płatności odbywa się bezgotówkowo. - A co w sytuacji gdy ktoś nie ma konta w banku i tym samym karty płatniczej? – dociekała jedna z pasażerek.

- Wtedy pozostają bilety czasowe – papierowe – odpowiadał ZTM.

Część pasażerów postanowiła nie korzystać z Lubiki. Przed punktem sprzedaży biletów ZTM przy ul. Zielonej ciągnęła się długa kolejka. – Lubika wygląda na bardzo skomplikowaną. Nie mam czasu na to aby się tym zajmować, tutaj będzie szybciej – mówiła jedna z oczekujących.

- 1 października to nie tylko data uruchomienia systemu Lubika, ale też początek roku akademickiego. Zawsze na początku października, podobnie jak na początku września, mamy wzmożony ruch w naszych punktach sprzedaży – przekonywała Fisz.

W 2020 r. autobusy i trolejbusy przewiozły w Lublinie – przy ograniczeniach pandemicznych w liczbie osób w pojazdach - 77,9 mln pasażerów. Rok wcześniej było ich 130,7 mln.