W niedzielę ok. godz. 18 policja dostała sygnał, o tym że w jednym z mieszkań w śródmieściu słychać nieustający płacz małego dziecka.
Policjanci pojechali sprawdzić informację. W mieszkaniu byli kobieta i mężczyzna z 2-miesięcznym dzieckiem.
- Interweniujący policjanci zauważyli, że mieszkanie było pełne dymu tytoniowego, panował tam nieład, a termometr pokojowy wskazywał zaledwie 10 stopni Celsjusza - wyjaśnia asp. Arkadiusz Arciszewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
- Mundurowi wyczuli od rodziców woń alkoholu. Po zbadaniu okazało się, że 34-letni mężczyzna miał 1,4 promila, a kobieta ponad 2,2 promila alkoholu w organizmie - dodaje Arciszewski.
Pogotowie zabrało 2-miesięcznego chłopca do szpitala. W mieszkaniu był także pies, który został zabrany przez pracowników schroniska.
- Pijani rodzice trafili do policyjnego aresztu - relacjonuje Arkadiusz Arciszewski. - Po wytrzeźwieniu najprawdopodobniej usłyszą zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.
Przestępstwo to zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Czytaj więcej informacji "na sygnale" w Lublinie:
Informacje "na sygnale" z Lublina (policja, 997) |
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?