Wystarczy wejść na https://maps.google.com.
– Zdjęcia robiłem na początku stycznia. Fotografowanie ogrodu zajęło mi dwa dni – wyjaśnia Mateusz Wysocki, współpracownik firmy InSide360.pl. Powstało około 1500 zdjęć, które potem są sklejane w panoramy. Każda panorama to 12 zdjęć połączonych w jedno. – Ich składanie trwało tydzień – mówi Wysocki.
W tej pracy liczy się precyzja i dbałość o szczegóły, bo Google może odesłać zdjęcia do poprawki.
Np. fotograf nie może być widoczny na zdjęciach, podobnie jak jego sprzęt. - Gdyby w kadrze znalazł się np. plecak leżący na ławce, to prawdopodobnie Google zapyta czy to przypadkiem nie są moje rzeczy – mówi Mateusz Wysocki. Oprócz tego wszystkie fotografie muszą być wykonane na wyznaczonej wysokości a kolejne plany musi dzielić określona odległość.
Zleceniodawca wymaga od autora zdjęć określonego sprzętu, przy tym aparat to nie największy wydatek.
- Ważny jest obiektyw oraz specjalna głowica panoramiczna statywu. Niektóre podzespoły zamawialiśmy z USA, bo nie są dostępne w naszym kraju. Google ich wymaga – mówi Wysocki.
Kiedy zdjęcia są zrobione, trafiają do specjalnego programu, a potem są wysyłane przez Internet do działu kontroli jakości Google, który prawdopodobnie znajduje się w… Indiach.
Jak długo trzeba czekać żeby panoramy pojawiły się w Mapach Google?
– Różnie. Raz trwało to tydzień, innym razem kilka godzin – tłumaczy Wysocki.
Łukasz Dudkowski
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?