Od lipca "właścicielem" śmieci w całym mieście będzie ratusz. To on zajmie się odbiorem odpadów komunalnych. I to gmina będzie za to pobierać opłaty od wszystkich mieszkańców.
- W ostatnich dniach wpływają do nas setki wypowiedzeń umów - informuje Robert Wiciński, prezes MPO Sita. I dodaje: Przy czym nie będziemy robić kłopotów naszym kontrahentom: umowę będzie można wypowiedzieć bez konsekwencji nawet 30 czerwca.
Jeszcze dalej idzie druga z dominujących na lubelskim "rynku śmieciowym" firma - Kom-Eko. - Nasi klienci nie muszą zajmować się tymi formalnościami. Sami wyślemy pisma z informacją, że rozwiązujemy umowę z dniem 1 lipca. Trafią do części mieszkańców wraz z marcowymi rachunkami - zapowiada Wojciech Lutek, prezes Kom-Eko.
O rozwiązaniu umów muszą też pamiętać spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe. - To w zasadzie formalność. W naszym przypadku płacimy za fizycznie odebrane śmieci. Jeśli firma ich nie będzie wywozić, to opłat nie będziemy uiszczać. Nie ma groźby podwójnego płaceniu od lipca - tłumaczy Stanisław Majcher, kierownik osiedla w SM "Felin".
Wypowiedziane umowy zastąpią nowe, tym razem podpisane z gminą. W kwietniu ratusz wyśle mieszkańcom do wypełnienia deklaracje, czy będą oddawać odpady posegregowane, czy zmieszane. Od tego będzie zależała stawka opłat. Odpady zmieszane są droższe do posegregowanych. - Deklaracje trzeba złożyć do końca maja - dodaje Krzyżanowska. W Lublinie gminne stawki są uzależnione od liczby osób w rodzinie i tego, czy mieszka w bloku, czy w domku. Np. trzyosobowa rodzina z bloku zapłaci 39 zł miesięcznie (śmieci posegregowane), a z domku - 50 zł.
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?