Lublin: Mieszkańcy Górnej zmuszeni do złego parkowania

Budynek pod nr 7A przechodzi gruntowny remont. Został otoczony rusztowaniami, a większość podwórka, gdzie wcześniej mieszkańcy stawiali auta, zajął sprzęt ekipy budowlanej. - Z tego powodu nie mam, gdzie zostawiać samochodu - mówi Czytelnik. - Muszę parkować w innych rejonach ulicy.

Wąska ul. Górna należy do najgęściej zastawionych autami w Lublinie. Parkują tam nie tylko mieszkańcy,
ale także osoby, które mają coś do załatwienia w centrum miasta. Każdego dnia pojazdy blokują skraje chodników po obu stronach jezdni. Kłopot w tym, że auta można zostawiać tylko po jednej. Na drugiej, po której biegnie wąski chodnik, obowiązuje zakaz parkowania.

- Wiem, że tam jest zakaz, ale sytuacja jest wyjątkowa. Przez remont kamienicy nie mamy gdzie zostawiać samochodów. Niestety, strażnicy miejscy nie chcą tego zrozumieć i po kilka razy dziennie przychodzą na Górną i zostawiają nam mandaty za wycieraczkami. Przecież remont niedługo dobiegnie końca i kłopoty mieszkańców wreszcie się skończą. Czy ta służba nie mogłaby się wstrzymać na jakiś czas ze swoimi działaniami? - pyta Czytelnik.

Straż Miejska nie widzi takiej możliwości. - Nie możemy nagle przestać egzekwować przestrzegania prawa, bądź zacząć traktować je wybiórczo - informuje Ryszarda Bańka ze Straży Miejskiej w Lublinie.

Strażnicy twierdzą, że rozumieją sytuację osób, które nagle straciły miejsca do parkowania. Dodają jednak, że medal ma drugą stronę. Do mundurowych trafiają skargi na właścicieli samochodów stojących przy ul. Górnej.

- Kilka dni temu dostaliśmy bardzo dramatyczny mail dotyczący sytuacji na tej ulicy z prośbą o natychmiastową interwencję - przyznaje Bańka. - Oprócz tego otrzymujemy telefony ze skargami na niemożność przejścia chodnikiem. Nasze patrole zjawiają się tam przede wszystkim w odpowiedzi na interwencje mieszkańców.