We wtorek umorzeniem zakończyła się sprawa Pawła K. 27-letni mieszkaniec Lublina został zatrzymany w połowie stycznia. Policjanci zostali wezwani na Kośminek, gdzie ktoś próbował się dostać do zaparkowanego samochodu.
Patrol, który przyjechał na miejsce, zastał w samochodzie czterech mężczyzn. Policjanci wyczuli marihuanę. Przeszukali pasażerów i kierowcę. Nic nie znaleźli.
W samochodzie natrafili na rozsypany susz marihuany i trzy szklane lufki. Po zważeniu okazało się, że było tam 0,13 g narkotyku.
Początkowo każdy z mężczyzn zaprzeczał, że narkotyki należą do niego. W końcu do ich posiadania przyznał się Paweł K. Twierdził, że miał marihuanę na własne potrzeby.
Sprawa nie trafi do sądu. Powołując się na nowe przepisy, Prokuratura Rejonowa w Lublinie umorzyła postępowanie.
– Uznaliśmy, że wymierzenie kary byłoby niecelowe ze względu na okoliczności i stopień szkodliwości tego czynu – mówi Dorota Kawa, prokurator rejonowy w Lublinie. – Podejrzany miał niewielką ilość narkotyków, którą chciał przeznaczyć na własny użytek.
Prokuratura Rejonowa Lublin-Północ od grudnia do dziś umorzyła tylko dwie sprawy. Jeden z zatrzymanych miał zaledwie 0,3 g marihuany.
Czytaj więcej informacji "na sygnale" w Lublinie:
Informacje "na sygnale" z Lublina (policja, 997) |
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?