Metoda ta zyskuje coraz więcej zwolenników. Z kriokabiny w Ośrodku Rehabilitacji szpitala neuropsychiatrycznego w Lublinie korzysta codziennie kilkadziesiąt osób.
O co tu chodzi?
Najpierw pacjent, by przyzwyczaić się do zimna, spędza kilkadziesiąt sekund w przedsionku komory w temperaturze minus 60 stopni Celsjusza. Potem przechodzi do kabiny i już w temperaturze o ponad 40 stopni niższej spędza do 3 minut. - Jest zimno, ale da się wytrzymać. Najbardziej marzną nogi – opowiada Edward Szucki, który ma już za sobą trzy zabiegi w kriokomorze. – Po wejściu do środka nie wolno nam stać w miejscu, musimy cały czas poruszać się i tupać – tłumaczy.
Do zabiegu wymagany jest specjalny strój.
Pacjent zakłada krótkie spodenki, skarpetki, opaskę na uszy, rękawiczki oraz maseczkę na nos i usta. Wszystko wykonane z bawełny. Na nogi drewniaki. Metalowe ozdoby trzeba zdjąć przed wejściem do kabiny, by nie przymarzły do ciała. Po zabiegu są ćwiczenia rehabilitacyjne, chorzy rozgrzewają się, pedałując na rowerze stacjonarnym. – Mimo strasznego chłodu, tak naprawdę nikt nie trzęsie się z zimna - zapewnia Antoni Pogorzelec, kierownik Ośrodka Rehabilitacji szpitala neuropsychiatrycznego w Lublinie. - Przy tak niskiej temperaturze nasze receptory szaleją, dzięki czemu nie odczuwamy zimna tak dotkliwie. Poza tym, to jest zimno suche, bardzo dobrze tolerowane przez organizm - wyjaśnia.
Chętnych do krioterapii jest wielu.
– Z tej formy rehabilitacji korzysta w naszym ośrodku około 30 osób dziennie. W tej chwili prowadzimy usługi dla pacjentów Narodowego Funduszu Zdrowia. Zabiegi są refundowane i płatne 30 zł – tłumaczy Pogorzelec. Żeby skorzystać z zalet krioterapii potrzebne jest skierowanie od lekarza ortopedy czy neurologa. Dodatkowo, na miejscu, każdy pacjent badany jest przez lekarza. Chory korzysta zwykle z około 10 zabiegów.
Komu polecane jest leczenie zimnem?
Osobom z dyskopatią, z chorobą zwyrodnieniową stawów, cierpiącym na bóle kręgosłupa, na stwardnienie rozsiane, ale i sportowcom w odnowie biologicznej czy kosmetologii. Krótkotrwale oddziaływanie na organizm bardzo niską temperaturą (około minus 110 stopni) działa przeciwzapalnie, przeciwobrzękowo i przeciwbólowo. Powoduje rozluźnienie mięśni i zwiększenie siły mięśniowej, przez co zwiększa się efektowność wykonywanych po zabiegu ćwiczeń. Krioterapia podnosi też odporność na infekcje. Wpływa pozytywnie na samopoczucie poprzez uwalnianie endorfin i testosteronu, dzięki którym ustępuje zmęczenie i poprawia się nastrój.
Jednak, jak podkreślają specjaliści, nie każdy może poddać się krioterapii.
Niewydolność krążenia, nowotwór, cukrzyca – to schorzenia, które dyskwalifikują.
Poza Ośrodkiem Rehabilitacji szpitala neuropsychiatrycznego, z kriokabiny można skorzystać także w Wojewódzkim Ośrodku Medycyny Pracy przy ul. Nowy Świat.
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?