Na XVI-wiecznej nekropolii porośniętej licznymi starymi drzewami (kilka z nich to według opinii dendrologów 200-300 letnie okazy), stanie kolejny betonowy kloc.
W ramach walki o Stolicę Kultury zniszczone zostanie nasze dziedzictwo narodowe. Pamięć o tym, iż był tu w początkach XVI wieku cmentarz rzymskokatolicki, potem greckokatolicki, a na koniec było to miejsce pochówku prawosławnych, widocznie dla naszych urzędników nie ma wartości historycznej. Może przypomną sobie o tym kolejni kandydaci do władz miasta podczas następnych wyborów. Zostaną zniszczone ostatnie płuca miasta, ostoja ptactwa i spokój mieszkańców.
Jakiś bogaty inwestor zamieni nasze dziedzictwo kulturowe w betonowego molocha. W historii Rzeczypospolitej Lublin był miejscem szczególnym, w którym przyszło żyć przedstawicielom wielu narodów, religii i kultur. Dlatego uważam, że to historyczne miejsce powinien wziąć pod opiekę konserwator zabytków i wspólnie z Diecezją Prawosławną (to Ona jest właścicielem tego placu) sprawić, by dobrze służyło miastu i ludziom, dając świadectwo naszemu wielokulturowemu dziedzictwu.
Niewiele jest miast z takim dorobkiem. I tak właśnie powinna wyglądać walka o Europejską Stolicę Kultury. Kolejny market będzie dla następnych pokoleń też jakimś dziedzictwem, może niekoniecznie kulturowym, ale na pewno kawałkiem historii Polaka - mądrego po szkodzie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?