- Śpieszyłam się na autobus. Chciałam szybko kupić 2 bilety za 4 zł i 80 groszy w automacie przy dworcu PKP. Wrzuciłam 5 zł i nic. Pomyślałam , że automat się zaciął, więc żeby pchnąć dorzuciłam jeszcze złotówkę. Ekran wyświetlił kwotę 1 zł. Czyli automat działał. Dorzuciłam jeszcze 5 zł, bo następnej złotówki znowu mi nie zaliczył. Razem wrzuciłam 11zł. Dostałam 2 bilety i 20 groszy reszty. 6 złotych wcięło - opowiada pani Aneta. Kiedy kobieta skontaktowała się z firmą obsługującą automaty z biletami usłyszała, że aby odzyskać pieniądze musi przyjechać do siedziby firmy osobiście. Jeśli pojechałaby komunikacją miejska musiałaby zapłacić 4,8 zł, czyli większość kwoty, którą straciła.
Zarząd Transportu Miejskiego, który sprzedaje bilety za pomocą maszyn twierdzi, że podobne sytuacje zdarzają się sporadycznie.
Co powinien zrobić pasażer, który straci pieniądze próbując kupić bilet? - Gdy osoba serwisująca automat potwierdzi, że pieniądze przepadły pasażer może wybrać, czy chce odebrać daną kwotę osobiście w punkcie obsługi reklamacji czy też pieniądze moją być przelane na wskazane przez klienta konto bankowe, co wyklucza konieczność podróżowania - mówi Agnieszka Musur, kierownik działu dystrybucji biletów Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie.
Nasze serwisy:
Wakacyjny przewodnik po regionie
Luźny serwis - Z przymrużeniem oka
Lubelski informator miejski: taksówki, banki, szkoły, kościoły
Matura i co dalej? Poradnik dla tegorocznych maturzystów
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?