O zatrzymanie strzelca za kratkami zabiegała dziś lubelska prokuratura. – Wnioskowaliśmy o aresztowanie Przemysława C. z obawy, że na wolności może ponownie popełnić przestępstwo – wyjaśnia Beata Syk-Jankowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Sąd nie podzielił obaw prokuratorów i mężczyzna będzie czekał na proces na wolności. Odpowie za narażenie na niebezpieczeństwo i utratę zdrowia lub życia pasażerów autobusu. Będzie musiał regularnie meldować się na komisariacie.
Przypomnijmy, nastolatek chwycił za broń w sobotę ok. godz. 23 przy ul. Kunickiego. Znalazł broń pneumatyczną na stalowe kulki u kolegi i postanowił postrzelać z ciekawości. - Poniosła mnie fantazja po oglądaniu filmów sensacyjnych - tłumaczył się policji.
Przemysław C. najpierw strzelał do budynków, a potem wycelował w autobus. Chciał trafić niżej, ale pocisk trafił w szybę autobusu nr 27. Szczęśliwie w pojedźcie nie było pasażerów, bo jelcz wracał już do zajezdni.
– Zatrzymałem się, żeby sprawdzić, co się stało. Myślałem, że ktoś rzucił kamieniem, ale zobaczyłem trzy szyby przestrzelone na wylot. Zjechałem więc do najbliższej zatoczki i powiadomiłem o zdarzeniu nadzór ruchu – opowiadał Robert Kwiecień, kierowca autobusu.
To nie wystarczyło strzelcowi, który postanowił wycelować raz jeszcze. Tym razem za cel obrał sobie mercedes, którym jechała 20-osobowa wycieczka.
W kierunku tego pojazdu także padły strzały. – Całe szczęście, że ten autobus ma podwójne szyby i pękły tylko ich zewnętrzne części. Gdyby szyby były pojedyncze, mogłoby dojść do tragedii, bo w tym miejscu siedziały dwie kobiety – mówi Mirosław Mroczek, kierowca mercedesa.
Pierwotnie 19-latek miał odpowiadać za zniszczenie mienia, ale prokuratura zmieniła kwalifikację czynu i Przemysław C. odpowie za narażenie na niebezpieczeństwo i utratę zdrowia lub życia. Za to grozi kara do pięciu lat więzienia.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?