Lubelszczyzna przegrywa walkę z nowotworami

Choć skuteczność leczenia stopniowo się poprawia (średnio w całej Polsce udaje się wyleczyć z raka 42 proc. chorych - to więcej niż przed laty, gdy skuteczność terapii nie przekraczała 30 proc.), to efekty leczenia w znacznym stopniu zależą od miejsca zamieszkania.

W województwie lubelskim "różowo" nie jest. Od lat to właśnie na Lubelszczyźnie oraz w woj. lubuskim na raka umiera najwięcej chorych (odpowiednio 36 proc. i 37 proc.). Najwyższy wskaźnik przeżycia jest natomiast w woj. mazowieckim, gdzie średnio udaje się uratować 46 proc. chorych. Na dalszych miejscach są takie regiony jak Wielkopolska (45 proc.) i Zachodniopomorskie (44 proc.).

Lubelszczyzna przoduje jeśli chodzi o umieralność na raka żołądka, przeżyć udaje się zaledwie 9 proc. pacjentom. Najlepiej leczą raka żołądka w kujawsko-pomorskim - 25 proc. wyleczeń.

Przegrywamy też walkę z rakiem jelita grubego. W woj. mazowieckim tzw. pięcioletnie przeżycia udaje się uzyskać u 48 proc. mężczyzn i 49 proc. kobiet, w woj. łódzkim, podlaskim i lubelskim - jedynie u 36 proc. chorych obu płci.

W naszym województwie przezywa też najmniej cierpiących na raka płuc (9-10 proc.) Najwięcej w zachodniopomorskim i dolnośląskim - średnio 15 proc.

Nowotwory zajmują drugie miejsce na liście najczęstszych przyczyn zgonów.
Są one odpowiedzialne za 25 proc. zgonów zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn. Na pierwszym miejscu nadal są schorzenia układu krążenia (odpowiednio 51 i 40 proc. zgonów). Nowotwory najczęściej atakują osoby w wieku od 45-64 lat (30-47 proc. zgonów), powyżej 65. roku (18-27 proc.) oraz od 20-44 lat (8-30 proc.).
Mężczyźni najczęściej chorują na raka płuca, na który przypada 21 proc. wszystkich nowotworów. Na dalszych miejscach jest rak prostaty - 12 proc. i pęcherza - 7 proc. Kobiety z kolei najczęściej chorują na raka piersi - 22 proc. oraz płuca - 8 proc.

Do najnowszego raportu KRN dotarła PAP.