- Stan naszych dróg jest fatalny - mówi prezes RPL, Maciej Maniecki. - Nie chcemy, by Lubelszczyzna była traktowana jako region drugiej kategorii. Drogi to nasza przyszłość. bijemy na alarm, ponieważ to ostatni dzwonek na to, by jeszcze poprawić tą sytuację. - dodaje.
Brakuje nam kilku dróg łączących nas ze stolicą kraju. - To jest nasz priorytet, ponieważ lepsze połączenia z innymi miastami, to szansa rozwoju dla naszego regionu - mówi Maniecki.
Pieniądze, które były przeznaczone na budowę kilku priorytetowych tras Lubelszczyzny trafiły do innych regionów. - Odkładana jest trasa S12, łącząca nas z Warszawą, a także obwodnica Lublina. Jesteśmy ciągle odsuwani od budżetu. Pojawiły się za to w Polsce drogi S10, S11, S5, które nie były planowane w budżecie - zaznacza Maniecki.
RPL chce współpracować z lokalnymi władzami. - W styczniu tego roku parlamentarzyści podpisali deklarację, która zakłada poprawę sytuacji w naszym regionie. Nic się nie zmieniło. Chcemy przyspieszyć te działania. Niewykluczone, że najmniej aktywni działacze z Lublina dostaną od nas nagrodę za opieszałość w działaniu - mówi prezes.
AA
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
