Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubelskie. Ubezpieczyciele mieli stracić ponad milion złotych

Tomasz Nieśpiał
Tomasz Nieśpiał
unsplash.com/zdjęcie ilustracyjne
Lekarze oraz byli funkcjonariusze policji, straży granicznej i służby więziennej staną przed sądem za wyłudzanie odszkodowań.

Do Sądu Okręgowego w Lublinie wpłynął akt oskarżenia w sprawie oszustw związanych z wyłudzaniem odszkodowań. Prokuratura Regionalna w Lublinie postawiła zarzuty 23 osobom, które miały poświadczać nieprawdę i posługiwać się sfałszowanymi dokumentami w celu doprowadzenia wielu firm ubezpieczeniowych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Chodzi o wyłudzenie ponad 1 mln zł, a proceder miał trwać w latach 2010-2019.

Wśród podejrzanych jest m.in. kilku lekarzy oraz byli funkcjonariusze straży granicznej, policji i członkowie ich rodzin.

Jedną z osób, które staną przed sądem jest Piotr R., ortopeda z Parczewa. To do niego, zdaniem prokuratury, zgłaszali się związani ze służbami mundurowymi pacjenci po wypadkach na rowerze, potknięciu na schodach, czy upadku z drabiny. Według śledczych wypłata odszkodowania następowała na podstawie poświadczającej nieprawdę historii choroby, w której „odpowiednio spreparowano opis urazów oraz ich leczenie", a Piotr R. miał diagnozować złamania kończyn, „mimo oczywistej sprzeczności z wynikami badań RTG”.

Piotr R. nie przyznał się do zarzutów. Ale z akt sprawy wynika, że lekarz sam ujawnił, że nie rozliczał się z fiskusem ze wszystkich wizyt pacjentów. - Potwierdził dysponowanie kasą fiskalną w gabinecie, ale lojalnie przyznał, iż w pamięci tego urządzenia nie rejestrował wszystkich usług opłacanych przez liczne grono pacjentów – stwierdził w akcie oskarżenia prokurator Marcin Kołodziejczyk.

Niektórzy takim wypadkom ulegali co pół roku. Z ustaleń prokuratury wynika na przykład, że mieszkający we Włodawie były funkcjonariusz i działacz związkowy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej Dariusz G. i jego żona Agnieszka G. zgłosili w latach 2010-2017, dwadzieścia wypadków. Do części z nich miało dojść podczas gry w piłkę, tańca, a nawet wieszania zasłon. Za każde z tych nieszczęśliwych wydarzeń firmy ubezpieczeniowe wypłacały im odszkodowania. W sumie Dariusz i Agnieszka G. otrzymali z tego tytułu prawie 290 tys. zł.

Małżonkowie także nie przyznają się do winy. Dariusz G. podczas śledztwa stwierdził, że częste wypadki żony wynikają z tego, że jest ona „osobą pechową”. Jednocześnie przyznał też, że ilość niefortunnych zdarzeń z udziałem jego o małżonki drastycznie spadła od czasu zainicjowania działań organów ścigania w tej sprawie.

Wśród podejrzanych jest także Tadeusz K., funkcjonariusz Zakładu Karnego we Włodawie i były sportowiec. Na koncie ma tytuły mistrza Polski i wicemistrza Europy w zapasach.

Ze względu na powiązania rodzinno-towarzyskie i służbowe między częścią oskarżonych, prokuratura chce, by odpowiadali oni przed sądem za udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lubelskie. Ubezpieczyciele mieli stracić ponad milion złotych - Kurier Lubelski

Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto