Do Sądu Okręgowego w Lublinie wpłynął akt oskarżenia w sprawie oszustw związanych z wyłudzaniem odszkodowań. Prokuratura Regionalna w Lublinie postawiła zarzuty 23 osobom, które miały poświadczać nieprawdę i posługiwać się sfałszowanymi dokumentami w celu doprowadzenia wielu firm ubezpieczeniowych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Chodzi o wyłudzenie ponad 1 mln zł, a proceder miał trwać w latach 2010-2019.
Wśród podejrzanych jest m.in. kilku lekarzy oraz byli funkcjonariusze straży granicznej, policji i członkowie ich rodzin.
Jedną z osób, które staną przed sądem jest Piotr R., ortopeda z Parczewa. To do niego, zdaniem prokuratury, zgłaszali się związani ze służbami mundurowymi pacjenci po wypadkach na rowerze, potknięciu na schodach, czy upadku z drabiny. Według śledczych wypłata odszkodowania następowała na podstawie poświadczającej nieprawdę historii choroby, w której „odpowiednio spreparowano opis urazów oraz ich leczenie", a Piotr R. miał diagnozować złamania kończyn, „mimo oczywistej sprzeczności z wynikami badań RTG”.
Piotr R. nie przyznał się do zarzutów. Ale z akt sprawy wynika, że lekarz sam ujawnił, że nie rozliczał się z fiskusem ze wszystkich wizyt pacjentów. - Potwierdził dysponowanie kasą fiskalną w gabinecie, ale lojalnie przyznał, iż w pamięci tego urządzenia nie rejestrował wszystkich usług opłacanych przez liczne grono pacjentów – stwierdził w akcie oskarżenia prokurator Marcin Kołodziejczyk.
Niektórzy takim wypadkom ulegali co pół roku. Z ustaleń prokuratury wynika na przykład, że mieszkający we Włodawie były funkcjonariusz i działacz związkowy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej Dariusz G. i jego żona Agnieszka G. zgłosili w latach 2010-2017, dwadzieścia wypadków. Do części z nich miało dojść podczas gry w piłkę, tańca, a nawet wieszania zasłon. Za każde z tych nieszczęśliwych wydarzeń firmy ubezpieczeniowe wypłacały im odszkodowania. W sumie Dariusz i Agnieszka G. otrzymali z tego tytułu prawie 290 tys. zł.
Małżonkowie także nie przyznają się do winy. Dariusz G. podczas śledztwa stwierdził, że częste wypadki żony wynikają z tego, że jest ona „osobą pechową”. Jednocześnie przyznał też, że ilość niefortunnych zdarzeń z udziałem jego o małżonki drastycznie spadła od czasu zainicjowania działań organów ścigania w tej sprawie.
Wśród podejrzanych jest także Tadeusz K., funkcjonariusz Zakładu Karnego we Włodawie i były sportowiec. Na koncie ma tytuły mistrza Polski i wicemistrza Europy w zapasach.
Ze względu na powiązania rodzinno-towarzyskie i służbowe między częścią oskarżonych, prokuratura chce, by odpowiadali oni przed sądem za udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
- Moda w Łęcznej. Jakie kreacje uchwyciły kamery Google Street View? Zobacz
- Najlepsze cukiernie w Lublinie. W ich słodkościach się zakochasz! Zobacz ranking
- Witamy w Lublinie! Kolejna aktorka przeprowadziła się do „Miasta Inspiracji”
- Miasto artystów. Tak wyglądał Kazimierz Dolny w XX wieku. Zobacz
- Znamy najlepszych uczniów i uczennice Lubelszczyzny
- Dzień bez plecaka. Kreatywność uczniów zaskoczyła nawet nauczycieli. Zdjęcia i wideo
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?