Lubelskie sokoły wędrowne poczuły wiosnę. W gnieździe na kominie elektrociepłowni Wrotków pojawiły się pierwsze jaja. ZOBACZ ZDJĘCIA

Marzec to miesiąc, kiedy natura budzi się do życia po zimie i czas, kiedy trwa okres lęgowy większości gatunków ptaków. Również samice sokołów składają wtedy jaja. W przypadku sokołów zamieszkujących gniazdo na kominie lubelskiej elektrociepłowni ten scenariusz wcale nie był tak oczywisty. Przed rokiem zaginął partner Wrotki - Łupek i do tej pory nie wrócił do gniazda. W okolicy pojawiał się jednak inny samiec...

– Zdarza się, że bardzo młode samice mają potomstwo. W przypadku samca, a mówimy o rocznym Czarcie, byłby to pierwszy zaobserwowany przypadek – mówi Sławomir Sielicki, prezes Stowarzyszenia „Sokół”.

Wrotka i Łupek po raz pierwszy doczekali się potomstwa w 2018 roku. Z sześciu jaj wykluło się pięć młodych sokołów. Taka liczba potomstwa u tych ptaków to rzadkość. Wrotkę można uznać za rekordzistkę pod tym względem. Sokoły składają najczęściej 2-3 jaja.

– Rozpoczyna wysiadywanie już od pierwszego zniesionego jaja. Kolejne pojawiają się w odstępach mniej więcej dwu-/ trzydniowych. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w kwietniu powinny wykluć się pisklęta, które Wrotka będzie intensywnie ogrzewać. Ojciec młodych będzie dbać w tym czasie o jedzenie – czytamy w specjalnym komunikacie PGE Energia Ciepła.

Na przełomie maja i czerwca młode rozpoczną naukę latania.

W minionym sezonie z 5 jaj wykluły się 4 młode z czego tylko 2 pisklaki przeżyły. Decyzją internautów otrzymały imiona Szponka i Czart.

Gniazdo sokołów znajduje się na kominie elektrociepłowni na lubelskim Wrotkowie na wysokości 120 metrów. Zostało założone w 2016 roku, gdy zauważono, że w okolicy osiedliły się sokoły wędrowne.

Egzystencję ptaków można obserwować dzięki kamerom online umieszczonym w gnieździe i udostępnionym na stronie: peregrinus.pl/pl/lublin.