Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubelskie: Polskie drogi śmiertelnie niebezpieczne. Wyższe kary poprawią sytuację?

Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Eksperci oceniają, że sytuację mogą poprawić wyższe kary za łamanie prawa i skuteczniejsze ich egzekwowanie
Eksperci oceniają, że sytuację mogą poprawić wyższe kary za łamanie prawa i skuteczniejsze ich egzekwowanie Fot. Lukasz Kaczanowski/Polska Press
- Użytkownicy polskich dróg są ponad trzy razy bardziej narażeni na utratę życia w wypadku niż podróżujący po drogach Szwecji czy Norwegii – ocenia w najnowszym raporcie Najwyższa Izba Kontroli. Eksperci oceniają, że sytuację mogą poprawić wyższe kary za łamanie prawa i skuteczniejsze ich egzekwowanie.

W nocy z czwartku na piątek pijany 29-latek wsiadł za kierownicę i koło Nałęczowa potrącił rowerzystę. 2 lipca na przejściu dla pieszych przy al. Tysiąclecia kobieta prowadząca volkswagena potrąciła pieszego, bo ominęła samochody, które zatrzymały się, aby go przepuścić. Mężczyzna zmarł w szpitalu. W ostatni piątek kierowca mercedesa zaczął wyprzedzać ciągnik rolniczy, gdy ten chciał skręcić w lewo. Kierujący ciągnikiem trafił do szpitala.

W województwie lubelskim w ub. r. doszło do 937 wypadków drogowych. Zginęło w nich 155 osób, 955 doznało obrażeń. Rok wcześniej było gorzej - w 2019 roku wypadków było 1150, zginęło 171 osób, ranne zostały 1244. Urzędnicy NIK nie pozostawiają jednak złudzeń: „Główną przyczyną tego stanu rzeczy była sytuacja związana ze stanem epidemii i ograniczeniami w przemieszczaniu się, która spowodowała, że ruch na drogach w 2020 r. był znacząco niższy niż w latach ubiegłych, a nie systemowa poprawa stanu bezpieczeństwa na drogach”. Jak informuje NIK Polska zajmuje jedno z ostatnich miejsc w UE pod względem bezpieczeństwa.

Jakie są przyczyny? Kontrolerzy NIK wyliczają: brak spójnego systemu zapewnienia bezpieczeństwa ruchu drogowego, rozproszenie odpowiedzialności za stan bezpieczeństwa ruchu, niewystarczająca jakość dróg, zwłaszcza niższej kategorii i niezadowalający poziom szkolenia kierowców. A także - niska skuteczność egzekwowania prawa i stanowiący szczególny problem nietrzeźwi kierowcy.

- Główna przyczyna to niewłaściwe zachowania uczestników ruchu drogowego – za większością wypadów stoi błąd człowieka - nie ma wątpliwości Grzegorz Gorczyca, prezes Automobilklubu Chełmskiego. - Nawet jeśli mamy ubogą infrastrukturę i samochody w gorszym stanie technicznym, niż kierowcy z zachodniej Europy czy Skandynawii, musimy nadrabiać intelektem, umiejętnością przewidywania, ostrożnością. Tymczasem główny grzech Polaków to brak wyobraźni. Lekiem byłyby wyższe mandaty. W Skandynawii jest mniej wypadków m.in. dlatego, że łamanie przepisów drogowych jest tam naprawdę bardzo kosztowne – dodaje.

- Problemem jest też nieskuteczne egzekwowanie kar wobec kierowców – ocenia Krzysztof Frejnik, prezes Stowarzyszenia „Życzliwi Poszkodowanym”, wspierającego ofiary wypadków drogowych. Jako przykład wymienia pijanych kierowców zatrzymywanych bez prawa jazdy, które wcześniej stracili za kierowanie pod wpływem alkoholu. - Potrzebne są oczywiście akcje informacyjne, edukowanie społeczeństwa. Ale przede wszystkim wyższe kary i świadomość ich nieuchronności. Pijanemu kierowcy powinien grozić przepadek samochodu, nawet jeśli nie należał do niego. Może wtedy częściej ktoś by się zastanowił, komu udostępnia auto – uważa Frejnik.

Kilka dni temu rząd przyjął projekt zmian przepisów, które mają radykalnie zaostrzyć kary dla kierowców łamiących przepisy. Wysokość maksymalnego mandatu za przekroczenie prędkości ma wzrosnąć do 5 tys. zł. Maksymalna grzywna za niebezpieczne zachowania na drodze, wynosząca dziś 5 tys. zł, ma być podniesiona do 30 tys. zł. Proponowane jest też podniesienie liczby punktów karnych, jaką można jednorazowo nałożyć na kierowcę – z 10 do 15. Zmiana przepisów zaostrzyłaby też kary dla kierowców prowadzących pojazdy pod wpływem alkoholu. Wśród propozycji jest m.in. konfiskata samochodu.

- Te zmiany są potrzebne, ale spóźnione. Apelowano o nie od lat, gdyby wprowadzono je wcześniej, może już obserwowalibyśmy efekty – ocenia Grzegorz Gorczyca.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto