Lubelskie dzielnice walczą o pieniądze dla siebie

Rozmowy z przedstawicielami rad dzielnic mają jeden wspólny mianownik: potrzeb zawsze jest więcej niż pieniędzy. Gra idzie o 3 miliony złotych z rezerwy celowej w budżecie Lublina, z czego każda dzielnica dostaje po 109 tys. złotych. Dodatkowo zgłoszone propozycje mogą być wzięte pod uwagę przy planowaniu inwestycji i remontów realizowanych przez miasto w dzielnicach. W tym roku pula na ten cel wynosi około 6 milionów złotych.

- W 2014 roku ta suma powinna być porównywalna - zapowiada Beata Krzyżanowska, rzeczniczka ratusza.
Czechów Północny ma 13 pilnych inwestycji.
- Najbardziej zależy nam na termomodernizacji budynku Przedszkola nr 75 przy ul. Żelazowej Woli. To jedyne nieocieplone przedszkole na Czechowie. Ile jeszcze nasze dzieci mają marznąć? - pyta Zbigniew Zygan, przewodniczący zarządu dzielnicy Czechów Północny. Mieszkańcy chcieliby też dostać pieniądze m.in. na remont ulicy Symfonicznej i na zrobienie kilku parkingów.
- Na przykład między Gimnazjum nr 16 a Przedszkolem nr 75. Chodzi o teren, który powinien być trawnikiem, ale i tak jest rozjeżdżany przez parkujące tam samochody - zauważa Zbigniew Zygan.

Ryszard Czerwieniec, przewodniczący zarządu dzielnicy Czuby Południowe, wśród priorytetów na 2014 rok wymienia m.in. dokończenie parku Jana Pawła II. - Proszą o to mieszkańcy osiedla Górki, chętnie widzielibyśmy też w parku siłownię dla dorosłych - mówi Czerwieniec.

O siłowni na świeżym powietrzu marzą też mieszkańcy Starego Miasta. - Urządzilibyśmy ją sobie na błoniach obok Zamku, przy okazji zrobilibyśmy też alejki z prawdziwego zdarzenia. Rozbudowalibyśmy też, już istniejący w tym miejscu, plac zabaw - dodaje Marcin Pukas, przewodniczący zarządu dzielnicy Stare Miasto.

Sesję Rady Miasta, na której będzie głosowany budżet miasta zaplanowano na grudzień. Później budżet może się jeszcze zmieniać.