Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubelskie czworaczki czekają na pomoc

Łukasz MM-kowicz
Łukasz MM-kowicz
Sytuacja finansowa rodziny w której przyszły na świat lubelskie ...
Sytuacja finansowa rodziny w której przyszły na świat lubelskie ... Maciej Kaczanowski
Sytuacja finansowa rodziny w której przyszły na świat lubelskie czworaczki jest ciężka. Możemy im pomóc.

Lubelskie czworaczki przyszły na świat 27 maja w szpitalu przy ul. Jaczewskiego. W domu są już ponad miesiąc. – W ciągu dnia dzieci zużywają paczkę pieluch, która kosztuje średnio 30 zł i paczkę mleka Bebilon za 30 zł. A do tego opakowanie chusteczek nawilżających, zasypki, oliwki i inne kosmetyki – mówi Katarzyna Gawda, mama czworaczków. – Łącznie na wszystko wydajemy blisko 1,5 tys. zł miesięcznie. Dla rodziców to duży koszt.

Po przyjściu na świat czworaczków rodzinę wsparła lubelska straż pożarna, gdzie pracuje mama dzieci. Nie zawiodła rodzina i przyjaciele. – To była największa pomoc, jaką dostaliśmy – mówi pani Kasia.

Rodzinę Gawdów odwiedził też marszałek województwa Krzysztof Hetman.

– Przyszedł do nas prywatnie. Dzieci dostały od niego cztery paczki pieluch. Urząd Marszałkowski obiecał nam również, że pomoże sfinansować szczepienia dla dzieci. Chodziło o tzw. szczepionki skondensowane, stosowane między innymi przeciwko błonicy, tężcowi, krztuścowi. Okazało się jednak, że i tak należą się czworaczkom bezpłatnie, ponieważ są wcześniakami z ciąży wielorakiej – mówi mama dzieci. Czy urząd zechce inaczej pomóc rodzinie, dowiemy się niebawem. – Marszałek nie jest w tej chwili uchwytny – informuje Beata Górka, rzeczniczka prasowa UM.

Wstępną pomoc zadeklarował lubelski Ratusz. Dzieci odwiedziła w imieniu prezydenta jego asystentka. Pojawiła się szansa, że mógłby przyznać dzieciom mieszkanie. Tak stało się kilka lat temu w Andrychowie, gdzie również przyszły na świat czworaczki. Dlatego małżeństwo Gawdów złożyło do Ratusza wniosek o mieszkanie.

– Otrzymaliśmy to pismo – potwierdza Beata Krzyżanowska z kancelarii prezydenta. – Przyznanie lokalu może potrwać. Wniosków od rodzin, które znalazły się w trudnej sytuacji, jest więcej. Za wcześnie, by mówić o terminach.

Gawdów wspiera Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. – Codziennie odwiedza ich zatrudniana przez nas opiekunka i przez 5 godzin pomaga przy dzieciach – mówi Dorota Gąsior, dyr. MOPR. – Każde z dzieci otrzymało też od nas po tysiąc złotych becikowego – dodaje.

– To nie wystarcza. Potrzebujemy pieluch, kosmetyków dla dzieci, fotelików samochodowych. Sami nie damy rady. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc – apeluje pani Kasia. Każdy, kto chciałby wesprzeć rodzinę, może skontaktować się z rodzicami czworaczków pod numerem telefonu 519 540 903.

Czytaj też:

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto