Lubelscy żużlowcy jadą po wiosnę na Węgry

- W poniedziałek i wtorek będziemy trenowali na prywatnym torze w Szeged lub Miszkolcu - mówi Dariusz Sprawka, dyrektor KMŻ. W środę zawodnicy wrócą do kraju. Będą mieli dwa dni na przegląd motocykli, a w piątek ponownie stawią się na Węgrzech. - Tym razem już na pewno w Miszkolcu. Potrenujemy przez piątek i sobotę, a w niedzielę pojedziemy na sparing z miejscowym zespołem Speedway Miszkolc - dodaje.

Na Węgry wybierają się wszyscy polscy zawodnicy z kadry KMŻ, łącznie z Karolem Baranem, który po niedawnym zabiegu nogi wraca do pełnej sprawności. - Chcemy również zabrać dwóch naszych młodych zawodników, Krzysztofa Ławniczaka i Arkadiusza Jendreja, aby powoli się objeżdżali i mieli szansę poznać kolegów z drużyny. Mamy nadzieję, że obaj szybko będą mogli przystąpić do egzaminu na licencję żużlową. Treningami na Węgrzech bardzo zainteresowany jest także Szwed Alexander Edberg - informuje dyrektor.

Z kolei Rosjanin Sergiej Darkin przejeżdżał wczoraj przez Lublin kierując się w stronę Chorwacji, gdzie w miejscowości Gorican będzie trenował do niedzieli. Możliwe, że później dołączy do kolegów. - Wybieram się na Węgry i jeżeli będzie przygotowany tor, to pojeżdżę w Miszkolcu - mówi Darkin, który w poprzednim sezonie wywalczył z węgierskim zespołem awans do pierwszej ligi.

Dobrą wiadomością jest uzyskanie przez lubelski klub licencji na starty w sezonie 2010. Do tej pory KMŻ dysponował jedynie licencją warunkową. - Spłaciliśmy nasze zobowiązania wobec wszystkich zawodników oraz MOSiR, gospodarza stadionu - informuje Sprawka.

Klub nie zamierza na razie wywozić z toru zalegającego śniegu. - Wiąże się to z dużymi kosztami. Już raz, przy pomocy miasta i MOSiR, wywieźliśmy śnieg. Teraz pokrywa go nieduża warstwa, a śnieg nie jest zbity i zmarznięty, więc gdy się ociepli powinien szybko zniknąć - dodaje.

W pierwszej kolejce KMŻ rozegra mecz na wyjeździe. 5 kwietnia lublinianie pojadą w Krośnie z KSM.