Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubelscy złodzieje - hakerzy okradli rycerza z gry na 10 tys. zł

redakcja
redakcja
web
Ktoś z woj. lubelskiego włamał się na internetowe konto gracza z Warmii i ukradł zbroję i miecze. Akcesoria miały wymierną cenę – ok. 10 tys. zł.

Entuzjaści gier, którzy rywalizują w sieci z innymi osobami, przed komputerami spędzają po kilka godzin dziennie.
Gra przenosi ich do wirtualnego świata magii i potworów. Tworzą postaci rycerzy, magów, które zdobywają ekwipunek: miecze, tarcze, zbroje, pozwalające grać na coraz wyższych poziomach.

To jednak wymaga długiego czasu i umiejętności. Ale można szybciej: odkupić wirtualny ekwipunek i postacie od innego gracza. Handel kwitnie na portalach aukcyjnych. A to, co można sprzedać, wcześniej czy później znajdzie się w zainteresowaniu złodziei.

Mieszkaniec Reszla na Warmii zorientował się, że rycerz, jego postać z gier, pewnego dnia został zupełnie nagi.

Ktoś włamał się na internetowe konto gracza i ukradł zbroję i miecze. A te akcesoria miały wymierną cenę – około 10 tys. zł.

Poszkodowany zgłosił kradzież na policję, która potraktowała sprawę tak samo, jak zagarnięcie przedmiotów istniejących w świecie realnym. Inny, bo prowadzony w wirtualnym świecie, był sposób dotarcia do złodziei. Dochodzenie doprowadziło najpierw do ustalenia numerów IP komputerów, z których zalogowano się na konto okradzionego gracza. Okazało się, że należą do mieszkańców województwa lubelskiego.

Lubelscy policjanci przeszukali ich mieszkania i zabezpieczyli komputery. Teraz są badane przez biegłych, którzy szukają śladów przestępstwa.

– Analiza powinna być gotowa już w najbliższych tygodniach – mówi aspirant Stanisław Szczepaniak z komisariatu policji w Reszlu. – Od niej będzie zależało, czy usłyszą zarzuty.

Artur z Lublina gra już od sześciu lat, po kilka godzin dziennie. – Popyt na postaci, przedmioty i wirtualne pieniądze cały czas jest wysoki – mówi Artur. – Za najlepszych czasów niektórzy sprzedawali swoje postacie nawet za 3 tys. zł, sporo kosztowały także rzadkie, elitarne przedmioty zdobyte w grze (np. miecz to koszt 700–800 zł).

Internetowe kradzieże zazwyczaj kończą się oddaniem przedmiotów pod groźbą zgłoszenia tego na policję. – Ale dużo osób wstydzi się zgłosić taką wirtualną kradzież. Sam znam kilka takich przypadków – dodaje Artur.

Taki proceder jest traktowany jak włamanie i kradzież danych z konta mailowego, za co grozi do 2 lat więzienia.

Co sądzicie o sprawie? Czekamy na Wasze komentarze!


od 12 latprzemoc
Wideo

Akcja cyberpolicji z Gdańska: podejrzani oszukali 300 osób

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto