Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubelscy radni dzielnicowi walczą o porządek (ZDJĘCIA)

FAJ
Czerniejówka, ul. Fabryczna: śmietnik i w rzece, i na brzegach
Czerniejówka, ul. Fabryczna: śmietnik i w rzece, i na brzegach Jacek Babicz
Pomazane elewacje budynków, zarośnięte chaszczami place, rozjeżdżone trawniki, dzikie wysypiska śmieci, zdewastowane pustostany – takie obrazki kłują w oczy niemal na każdym osiedlu.

Przedstawiciele dziesięciu rad i zarządów lubelskich dzielnic powiedzieli dość. I zaapelowali do prezydenta Lublina o „(...) podjęcie niezwłocznych działań, mających na celu zatrzymanie postępującej dewastacji naszego miasta”. Pismo w tej sprawie trafiło do ratusza w ubiegłym tygodniu. Pod apelem podpisali się radni z Tatar, Bronowic, Głuska, Sławinka, Abramowic, Szerokiego, Kalinowszczyzny, Zemborzyc, Hajdowa-Zadębia i Czechowa Południowego.

– W naszej okolicy jest mnóstwo miejsc, które odstraszają swoim wyglądem – mówi Józef Kaźmierczak, przewodniczący rady dzielnicy Szerokie. – Koszmarnie zarośnięta i zupełnie niedostępna dla mieszkańców jest dolina Czechówki. Przy ul. Głównej od ponad 13 lat stoi rudera po byłej szkole. A wzdłuż drogi zalegają sterty śmieci i poremontowych odpadów, które ktoś podrzuca – wylicza.

Miniwysypiska to też zmora mieszkańców dzielnicy Hajdów--Zadębie. – Codziennie znajdujemy wypełnione po brzegi worki foliowe albo stosy śmieci w okolicach ul. Zadębie i Mełgiewskiej, leżą wzdłuż torów kolejowych – twierdzi Wiesław Bomba, przewodniczący zarządu dzielnicy. – Nieraz widziałem, jak kierowcy po prostu wyrzucali je z samochodów – mówi.

Na dzikie wysypisko przy Drodze Męczenników Majdanka, w pobliżu jednostki wojskowej, narzekają mieszkańcy Bronowic. Radni ze Sławinka wskazują,że przy skrzyżowaniu al. Kraś-nickiej i Warszawskiej leżą puste butelki po alkoholu, stare gazety, zniszczone tekturowe pudła, a nawet opony samochodowe. Na Kalinowszczyźnie śmieci zalegają przy ul. Floriańskiej czy Zawilcowej.

Mieszkańcy osiedli mają też dość pseudografficiarzy, którzy dewastują elewacje budynków. Ich „twórczość” można „podziwiać” m.in. na blokach przy ul. Sikorskiego, Kolorowej, Bajkowej czy Czeremchowej (Sławinek).

– U nas takie bohomazy pojawiają się regularnie, np. na ścianach sklepów czy przystankach autobusowych – tłumaczy Andrzej Zieliński, przewodniczący zarządu dzielnicy Abramowice.

– Przy ul. Przyjaźni udostępniliśmy grafficiarzom ściany garaży. Mimo to, na elewacjach bloków regularnie pojawiają się nowe napisy. A odnowienie pomazanej ściany naprawdę kosztuje – dodaje Waldemar Janiak, przewodniczący zarządu dzielnicy Tatary.

Ratusz zapewnia, że wiosenne porządki w mieście już się zaczęły. – Posprzątaliśmy 112 z 420 kilometrów ulic. Dbamy o nasze tereny – zapewnia Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzeczniczka prezydenta Lublina. – 70 proc. miejsc wskazanych przez radnych dzielnicowych to nieruchomości osób prywatnych. Nie możemy tam interweniować.


Nasze serwisy:
Kronika policyjna Lubelszczyzny
Repertuar lubelskich kin
Lubelski informator miejski
Z przymrużeniem oka

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto