Grupa mogła działać w 24 miastach na terenie pięciu województw, w tym w naszym regionie. Policja nie podaje dokładnych lokalizacji. Z ustaleń śledczych wynika, że sieć agencji działała od około dwóch lat.
Wszystko wskazuje na to, że liderzy grupy zatrudniali w nadzorowanych przez siebie lokalach kobiety, w tym również cudzoziemki. Prostytutki w zamian za udostępnianie pomieszczeń, zapewnianie ochrony oraz publikowanie ogłoszeń, oddawały część zarobionych pieniędzy.
Zdaniem śledczych na czele grupy stało dwóch mężczyzn w wieku 28 i 48 lat. Zostali oni tymczasowo aresztowani.
Pozostali zatrzymani, według policjantów, zajmowali się zbieraniem pieniędzy z poszczególnych agencji, prowadzeniem rozliczeń oraz wynajmowaniem mieszkań.
Utarg? Nawet milion rocznie
Wszystko wskazuje na to, że miesięczny utarg z działalności wszystkich agencji mógł wynosić blisko 80 tys. zł. Rocznie mógł sięgać nawet miliona zł.
Policjanci zaznaczają, że kobiety nie były zmuszane do pracy w agencjach.
Śledztwo w sprawie sieci tzw. mieszkaniówek trwało ponad rok. Prowadzili je podkarpaccy policjanci we współpracy m.in. z lubelskimi funkcjonariuszami.
- Lublin w 1937 roku. Zobacz wyjątkowe zdjęcia miasta sprzed wojny
- Restauracje, które zniknęły z kulinarnej mapy Lublina
- Prawie 200 morsów zanurzyło się w lodowatej wodzie
- Najsympatyczniejsze pary na lubelskich studniówkach
- 70-hektarowy park powstanie nad Bystrzycą. Tak ma wyglądać
- Lubelskie studniówki przed laty. Zobacz na zdjęciach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?