Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubelscy poeci w gronie zwycięzców prestiżowego konkursu „Połów”

Dezydery Barłowski
Dezydery Barłowski
W sobotę podczas wieczornej gali Europejskiego Portu Literackiego, poznaliśmy listę zwycięzców projektu „Połów”, najważniejszego konkursu dla polskojęzycznych poetów przed debiutem książkowym. W gronie laureatów znalazło się dwóch lubelskich artystów: Kasper Pfeifer i Rafał Rutkowski.

Europejski Port Literacki we Wrocławiu jest jednym z największych festiwali literackich na naszym kontynencie. Prócz wybitnych polskich poetów, występują tam również goście z zagranicy.

W tym roku byli to artyści z Hiszpanii i Ukrainy. Poza spotkaniami autorskimi, goście Portu mogli śledzić zmagania młodych twórców w kilku konkursach, m.in.: „Nakręć wiersz”, „Komiks wierszem” czy wspominany tu „Połów”, który już po raz 9. był jednym z głównych punktów festiwalu. W jury zasiadało dwoje poetów: Konrad Góra i Marta Podgórnik.

– Kondycję tegorocznych uczestników oceniam standardowo, jeden na tysiąc ma nam coś ciekawego do powiedzenia – mówi Konrad Góra. – W tej edycji nadesłano nam jakieś kilkaset zestawów wierszy. Ze względu na formułę konkursu, rozpatrywaliśmy osobno kobiety, osobno mężczyzn. Ja oraz Marta Podgórnik oddzielnie wybieraliśmy osoby, które mają przejść dalej. I tak się złożyło, że do finału weszło piętnaście kobiet i piętnastu mężczyzn – objaśnia.

W piątek i sobotę finaliści odczytywali swoje utwory na scenie wrocławskiego Rynku, poprzedzając festiwalowe wystąpienia literackich mistrzów, m.in.: Bohdana Zadury, Jacka Podsiadły czy Ołeksandra Irwancia. Lubelscy poeci prezentowali się podczas sobotniego, ostatniego dnia Portu. Ich odczyty powinny na długo zapaść w pamięć kilkusetosobowej publiczności. Pfeifer imponował opanowaniem i nonszalancją, a Rutkowski emocjonalnością przekazu. Jednak o zwycięstwie przesądziła wysoka wartość ich twórczości, którą przedstawili jury w osobiście sporządzonych zestawach 13 wierszy.

– Utwory zgłoszone do Połowu są w głównej mierze częścią tomiku, nad którym już niebawem zakończę pracę. Póki co staram się, by wiersze włączone do mojego przyszłego debiutu tworzyły żywy organizm, by każdy utwór stał się poszczególnym słowem w zdaniu – twierdzi Rafał Rutkowski. – W komponowaniu tomu dążę do stanu, w którym będę w pełni przekonany, co do wartości mojej książki. Moim zdaniem, artysta musi być w swym dziele po prostu zakochany, tylko wtedy ma ono faktyczną wartość. Jeśli chodzi o sam wiersz, to idealnym będzie dla mnie taki utwór, który odczytany, sprawia wrażenie, że opowiada właśnie o osobie, która go czyta i takie same wrażenie wywiera na mnie, na tobie, na każdym odbiorcy. Do takich kompozycji dążę – dodaje.

Pierwsze liryki Rutkowskiego powstawały jeszcze, gdy uczył się w radomskim liceum. Jednak prawdziwy rozwój twórczy nastąpił w czasach akademickich, kiedy był studentem kulturoznawstwa, a następnie polonistyki na KUL-u. Wówczas publikował m.in. w sławetnym „8. Arkuszu Odry” czy w czasopiśmie „Akcent”. Jest laureatem wielu ogólnopolskich konkursów i festiwali literackich.

– Myślę, że moja poezja ciągle się rozwija. Nowe sytuacje w moim życiu, to nowe inspiracje dla moich wierszy – emocjonuje się Rafał. Obecnie pracuje on w lubelskim Centrum Kultury, przygotowując m.in. spotkania na majowe „Miasto Poezji”.

Kasper Pfeifer urodził się w Rzeszowie, wychował w Zamościu, a dziś studiuje w Lublinie. Przygodę z tworzeniem literatury rozpoczynał pisaniem krótkiej prozy, jednak jego prawdziwa fascynacja nadeszła, gdy w wieku dziewiętnastu lat zaczął przedstawiać szerszemu gronu odbiorców swoje teksty liryczne.

– Literacko debiutowałem w „Kresach”. Jak się później okazało, w przedostatnim numerze tego czasopisma, gdyż miesiąc po mojej publikacji „Kresy” ogłosiły upadłość. Czy był to dla mnie jakiś znak? Nie wiem… – z uśmiechem zastanawia się Kasper Pfeifer. – Do Połowu zgłosiłem mój… concept album „Agoge”, terminem tym określano surowy system wychowania spartańskiego, a utwory zawarte w moim projekcie były poświęcone okresowi dorastania. Dziś już raczej nie napisałbym takiego zbioru, pewnie dlatego, że trochę inaczej patrzę na świat – stwierdza.

Prócz poezji Kasper tworzy również prozę. Równolegle do składania debiutanckiego zbioru, pisze powieść. Jednak nie śpieszy się z wydawaniem debiutu, bo, jak mówi, chce dojść do takiego momentu, kiedy sam będzie uważał, że jego dzieło jest czymś najlepszym spośród rzeczy, które kiedykolwiek napisał. Jego twórczość można określić, jako osobiste czasem cyniczne, czasem romantyczne spojrzenie na rzeczywistość.

– W chwili obecnej studiuję polonistykę i pracuję jako ogrodnik. W przyszłości chcę przede wszystkim pisać, a utrzymywać się z tego lub z czegokolwiek. Bo dla mnie każda praca jest odpowiednia. Nie uważam, że sadzenie drzew jest mniej ważne, niż na przykład pisanie doktoratu. Warunkiem jest tylko to, bym w codziennej rutynie mógł znaleźć czas na tworzenie – wyjaśnia Kasper.

Lubelscy artyści znaleźli się w dziewiątce zwycięzców projektu Połów. Nagrodą będzie publikacja ich wierszy w pokonkursowej antologii Biura Literackiego, czołowego wydawcy poezji współczesnej w Polsce. Książkę tą będzie można nabyć w każdej księgarni już jesienią tego roku.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto