Policjanci, którzy zostali wezwani do domowej awantury musieli wykazać się zdolnościami negocjacyjnymi. Nerwowy mieszkaniec ul. Lubartowskiej nie chciał wpuścić ich do mieszkania. Groził, że odkręci kurki z gazem.
Mężczyzna nie chciał otworzyć drzwi funkcjonariuszom. W mieszkaniu przebywała kobieta i dwuletnie dziecko. Po krótkich negocjacjach sytuacja została rozładowana.
– Nie było potrzeby używania siły. Mężczyzna dał się przekonać do otwarcia drzwi. Został przewieziony na badanie trzeźwości – informuje Komenda Miejska Policji w Lublinie.
Wideo
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!