Lotnisko w Świdniku: Nasze okno na świat rośnie (materiał Dziennikarza Obywatelskiego)

Wiele razy Lubelszczyzna starała się o wybudowanie na swoim terenie lotniska z prawdziwego zdarzenia. Przedwojenne trawiaste lotnisko przeszło do historii, a na nowe do niedawna nie było albo zgody, albo środków finansowych.

Dostępność komunikacyjna Polski Wschodniej pozostawia wiele do życzenia. Bez odpowiedniej ilości dobrych dróg, bez możliwości komunikacyjnych, nie ma mowy o rozwoju naszego regionu. Dlatego budowa Portu Lotniczego Lublin, która jest teraz największą inwestycją województwa lubelskiego, to wielka szansa dla mieszkańców Lubelszczyzny.

Powstające na 300 hektarach lotnisko sprawi, iż nasz region stanie się jeszcze bardziej atrakcyjny nie tylko dla biznesmenów i finansistów, ale również zacznie odgrywać bardziej istotną rolę na mapie kulturalnej i wycieczkowej kraju. Dzięki lotnisku będziemy mogli łatwiej, szybciej i o wiele prościej podróżować. A latać będziemy mogli stąd zarówno w celach biznesowych, jak turystycznych.

Zupełnie niedawno, bo w 2007 roku, samorząd województwa lubelskiego zadecydował o budowie lotniska w bezpośrednim sąsiedztwie stolicy regionu.

Akt erekcyjny, będący symbolicznym początkiem budowy obiektu, podpisany został jesienią ubiegłego roku, 15 listopada. Wtenczas też wielki zwolennik budowy lotniska arcybiskup Józef Życiński poświęcił inwestycję. Podkreślano, iż Port Lotniczy Lublin powstanie ponad podziałami politycznymi.

Od razu też rozpoczęły się prace. Niebawem zaś, bo już w drugiej połowie 2012 roku, a więc w krótkim terminie dwóch lat, pierwsze samoloty pojawią się na pasach startowych w Świdniku. Właścicielami inwestycji są cztery lokalne samorządy: miasto Lublin, województwo lubelskie, miasto Świdnik oraz powiat świdnicki.

Przez pewien czas na terenach skupowanych pod przyszłą inwestycję stał jedynie billboard. Ale już zimą ubiegłego roku ruszyły roboty ziemne na terenie pasów startowych przyszłego portu lotniczego. Zaczęła się wycinka lasu. Korzenie, wyrywane z ziemi przez potężne koparki, po oczyszczeniu były mielone i przeznaczane dla elektrociepłowni w charakterze surowca. W zamian za wycięte drzewa właściciele spółki zobowiązali się do zasadzenia na terenie Lubelszczyzny kilkunastu tysięcy drzew i krzewów.

Na początku w krajobrazie przyszłego lotniska królowały potężne wozidła, wywożące za jednym razem po 25-35 ton ziemi. Brały udział w makroniwelacji terenu. Łącznie przemieszczono ponad milion metrów sześciennych. Następująca później niwelacja terenu musiała być wykonana z tolerancją do 2 centymetrów.

Podłoże zostało zagęszczone i utwardzone przez stabilizację gruntu cementem. Pas startowy ma mieć 2520 metrów długości i 45 metrów szerokości z 7,5-metrowymi opaskami z obydwu stron, co pozwoli na przyjmowanie samolotów klasy Boeing 737 i Airbus 320.

Wielkość terminala, który budowany jest w pierwszej fazie inwestycji, umożliwi bezkolizyjną obsługę ruchu pasażerskiego do miliona pasażerów rocznie. W jego południowej części zaplanowano przystanek kolejowy, jak również wyjścia na parkingi dla samochodów osobowych. Ruszyła obecnie także budowa terminala nr 2.

By ułatwić dojazd do lotniska remontowana jest lubelska ul. Mełgiewska, która już niebawem stanie się szeroką dwupasmową arterią.

Ale aby lotnisko zaczęło funkcjonować, nieodzowne jest podpisanie wielu umów i kontraktów, a jednym z najważniejszych partnerów PLL jest Polska Agencja Żeglugi Powietrznej.

Budowa Portu Lotniczego Lublin budzi bardzo duże zainteresowanie mieszkańców regionu. By przekonać się na własne oczy jak wygląda ta największa budowa Lubelszczyzny PLL organizuje cykliczne wycieczki. Kolejna okazja już w najbliższą sobotę.

Prezentowane poniżej fotografie są demonstrowane na wystawie plenerowej w Nałęczowie.

Czytaj także: