Chodzi o pieniądze, jakie klub zalega MOSiR-owi za wynajem obiektów i pomieszczeń przy al. Zygmuntowskich oraz w hali Globus przy ul. Kazimierza Wielkiego. Pod koniec maja ta kwota wynosiła 318 tys. zł.
- To dla nas bardzo ważna sprawa, bo mogłoby to przyczynić się do normowania trudnej sytuacji klubu – tłumaczy Grzegorz Szkutnik, prezes Motoru.
Decyzję w tej sprawie podejmie prezydent Lublina na podstawie opinii wydanej przez Miasta Komisję Budżetowo-Ekonomiczną działającą przy Radzie Miasta.
- Wniosek zostanie rozpatrzony, choć akcji związanych z ratowaniem klubu było już wiele. Na pewno jednak nikt nie będzie podstawiał nogi drużynie – zapewnia Iwona Blajerska, rzeczniczka prezydenta.
- Dług powinien zostać umorzony, ale działacze muszą przygotować plan naprawczy. Nie mogą liczyć, że nagle spadną z nieba pieniądze od sponsorów. Chcemy pomóc klubowi, ale trzeba to zrobić dobrze od początku do końca – mówi Michał Widomski, przewodniczący komisji.
Wniosek ma zostać rozpatrzony w najbliższy wtorek.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?