W uzasadnieniu zawiadomienia Kwiatkowski pisze: "W chwili obecnej znajduję się w głębokim lęku, o to że w każdej chwili groźby, które otrzymałem przez internet, mogą zostać zmaterializowane. Proszę o wszczęcie procedury ustalenia nadawcy listu z pogróżkami...".
- Jeżeli sprawca zgłosiłby się do mnie osobiście to chętnie porozmawiałbym z nim. W swoim liście grozi mi śmiercią, chętnie wręczę mu film Krzysztofa Kieślowskiego pt: "Krótki film o zabijaniu" - mówi Kwiatkowski.
W liście do Kwiatkowskiego czytamy mi.n.: "Wiemy co zrobiliście z pomnikiem WiN-u". - Nie wiem niczego na temat tego pomnika. Ani ja ani nikt inny od nas - tłumaczy szef młodzieżówki SLD.
Joanna Senszyn, posłanka SLD komentuje sytuację.
- Wszyscy jesteśmy zaniepokojeni brutalizacją życia z wykorzystaniem mediów takich jak internet. Niestety policja tutaj działa bardzo niesprawnie. Kiedy na moim blogu półtora roku temu ktoś wpisał, że chce popełnić samobójstwo za dwie godziny policjanci byli już w jego mieszkaniu. Jeżeli w listopadzie jest popełnione przestępstwo, a my do tej pory nie wiemy kto to zrobił to znaczy, że ktoś nie chce tej sprawy prowadzić. Kiedyś przysyłali mi sznur, żebym się powiesiła. Na pewno nie poddaję się pogróżkom - mówi Senyszyn.
Federacja Młodych Socjaldemokratów zapowiedziała, że w najbliższych tygodniach uruchomi stronę internetową której celem będzie dokumentacja wszelkich przejawów agresji fizycznej i werbalnej w stosunku do młodzieżowych działaczy lewicy.
Patrz także:
17.11.2008 |Depesze Brutalne groźby pod adresem lubelskiej lewicy - Mamy was szmaty na oku. Idąc ulicą wiedzcie, że jesteście obserwowani. Dojedziemy was w najmniej oczekiwanym momencie! - pisze autor listu do lubelskich socjaldemokratów. |
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?