Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lekkoatletki, bohaterki mistrzostw w Berlinie, spotkały się z lubelskimi uczniami (ZDJĘCIA)

Krzysztof Nowacki
Trzy lekkoatletki AZS UMCS, które podczas sierpniowych mistrzostw Europy dostarczyły nam największych emocji, po raz pierwszy spotkały się razem w Lublinie. Okazją była wizyta u uczniów Szkoły Podstawowej nr 43.

- Zawsze po zakończonym sezonie staramy się odwiedzać szkoły i spotykać się z młodzieżą. Chcemy zaszczepiać w nich miłość do lekkiej atletyki, zachęcać do uprawiania jakiegokolwiek sportu. Fajnie jest być dzieckiem aktywnym i w ten sposób spędzać czas – tłumaczy Karolina Kołeczek, szósta zawodniczka mistrzostw Europy w biegu na 100 m przez płotki.

Spotkania z uczniami lubi również Paulina Guba, która w sierpniowych mistrzostwach w Berlinie osiągnęła swój życiowy sukces. Dzięki pchnięciu na odległość 19,33 m wywalczyła złoty medal. – To była dla mnie sezon wyjątkowy. Pod względem wyników i osiągnięć. Jeden z najlepszych, a właściwie najlepszy w mojej karierze – mówi 27-letnia zawodniczka.

Mistrzowskie pchnięcie wykonała w ostatniej próbie, w której przerzuciła faworyzowaną Niemkę Christinę Schwanitz. – Pamiętam tylko, że weszłam do koła i przez ułamek sekundy pomyślałam sobie: „zrób to, na co cię stać. Na co tak naprawdę trenowałaś przez cały sezon”. Nie skupiałam się jednak na wygranej, chciałam po prostu pchnąć jak najdalej. Okazało się, że ten wynik dał mi złoty medal – wspomina Guba.

Zawodniczka AZS UMCS śmieje się, że trudniejsze, niż zdobycie złota, były następne dni. – Po mistrzostwach ciężko było się zebrać, przede wszystkim psychicznie. Miałam miliony telefonów, miliony wiadomości i nie wiedziałam, jak się zachować. Czy wszystkim odpisywać. Miałam taki trochę słabszy moment, ale na szczęście szybko wróciłam do treningu i końcówka sezonu wypadła nieźle – przyznaje. – Teraz biegam od szkoły do szkoły, od przedszkola do przedszkola i spotykam się z dzieciakami. Ale ja to bardzo lubię, więc nie jest to dla mnie męczące. W październiku natomiast zamierzam się obronić, a potem może uda mi się wyskoczyć na kilka dni wakacji – mówi Guba.

O medal mistrzostw Europy chciała walczyć także młociarka Malwina Kopron. Ostatecznie zawody zakończyła jednak tuż za podium. – To był dla mnie ciężki sezon. Przez cały rok rzucałam w granicach 72,5 m. Czy miałam dobry dzień, czy rzucałam po dniu wolnym, czy startowałam po siłowni, cały czas rzucałam 72 metry. Ciężko więc było się zebrać i rzucić nagle 76 metrów - zauważa.

Mimo słabszego sezonu Malwina nie traci zapału do dalszej pracy. – Taki rok jeszcze bardziej mnie motywuje. Nic nie jest w stanie mnie zniechęcić do trenowania. Nie łamię się. Czwarte miejsce na mistrzostwach Europy trochę boli, bo medal był w zasięgu. Było dużo błędów popełnionych w zimie, ale wyciągamy nioski i w połowie listopada rozpoczynamy przygotowania do kolejnego sezonu – potwierdza.

Karolina Kołeczek chociaż z Berlina wróciła bez medalu, to była bardzo szczęśliwa. Występ w finale biegu na 100 m przez płotki był spełnieniem jej marzeń. – Niesamowite uczucie. Być w pierwszej ósemce najlepszych dziewczyn w Europie było moim marzeniem. To się spełniło, dzięki mojej ciężkiej pracy i wierze, że awansuje do finału. Mój trener wierzył, że jestem w stanie to zrobić i stało się to faktem. To były moje trzecie mistrzostwa Europy i dopiero za trzeci, razem udało mi się wejść do finału. To dla mnie ogromny sukces – cieszy się sprinterka AZS UMCS.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto