Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lekarze SPSK 1 w zbiorze zbiorowym z dyrekcją

FAJ
Archiwum
- Jeżeli zabrania nam się pracować w placówkach innych niż "rodzimy" szpital, to chcemy czegoś w zamian - to odpowiedź Związku Zawodowego Lekarzy z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 przy ul. Staszica na tzw. "lojalki". Umowy o zakazie konkurencji dostali tu do podpisania pracownicy większości klinik. Dlatego ZZL zdecydował się wejść w spór zbiorowy z dyrekcją placówki.

- Zostaliśmy do tego zmuszeni. Jeśli mamy pracować tylko w szpitalu, to chcemy godnie zarabiać. Żądamy wzrostu wynagrodzenia oraz zwiększenia etatów dla lekarzy akademickich - tłumaczy dr Renata Gerkowicz, przewodnicząca ZZL w SPSK nr 1. - Trzy lata temu dyrektor obniżył nam pensję. Mimo, że jesteśmy szpitalem klinicznym, zarabiamy mniej niż nasi koledzy z innych placówek. To musi się zmienić - dodaje.

Spór zbiorowy z dyrekcją nie odbije się na pacjentach, przynajmniej na razie. Lekarze pracują "normalnie". - Strajk to ostateczność, ale nie wykluczamy takiego kroku. Wykonujemy bardzo odpowiedzialny, trudny i czasochłonny zawód, dlatego chcemy być odpowiednio wynagradzani - wyjaśnia Gerkowicz.

Lekarze są zdeterminowani. - Jestem związany ze szpitalem przy ul. Staszica od 23 lat. Jako adiunkt w jednej z katedr Uniwersytetu Medycznego, oprócz pracy na szpitalnym oddziale, opiekuję się studentami. Co miesiąc ze szpitala na moje konto wpływa niecały tysiąc złotych - opowiada jeden ze specjalistów z SPSK nr 1. - W szpitalu wypracowuję pełny etat, mimo że zgodnie z umową powinienem spędzać na oddziale 2-3 godziny. Jeśli mam podpisać "lojalkę", chce zarabiać adekwatnie do pracy, jaką wykonuję.

Dyrektor placówki jest jednak nieugięty. - Nie ma żadnych szans na spełnienie postulatów lekarzy - mówi Adam Borowicz. Ilu lekarzom wręczył umowy o zakazie konkurencji i ilu je podpisało, tego nie chciał powiedzieć.

Do "walki" o podwyżki już kilka miesięcy temu namawiał oddziały terenowe Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy. "Jeśli ilość lekarzy objętych umową o zakazie konkurencji miałaby być duża, organizacja terenowa OZZL powinna wystąpić w spór zbiorowy z dyrekcją szpitala, żądając co najmniej 50 proc. wzrostu płac zasadniczych w zamian za zgodę na podpisanie umowy lojalnościowej" - czytamy w stanowisku zarządu OZZL.

Umowy o zakazie konkurencji mają dotyczyć wszystkich szpitali klinicznych w Lublinie - tak zdecydował Uniwersytet Medyczny, któremu podlegają.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto