Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lekarze częściej idą przed sąd

Redakcja
Coraz więcej pacjentów skarży się na lekarzy. W ubiegłym roku, do Lubelskiej Izby Lekarskiej, wpłynęło aż 69 spraw o błędy lekarskie. Rekordzista żądał miliona złotych rekompensaty.

- Specjaliści przez sześć lat leczyli mnie na anemię, ale terapia nie skutkowała. Dziś umieram na nowotwór – mówi pani Grażyna.

Kobieta żąda 300 tys. zł odszkodowania od szpitala przy al. Kraśnickiej i dożywotniej renty. Kilka miesięcy temu rozpoczął się proces w tej sprawie.

– Kiedy lekarze w końcu postawili prawidłową diagnozę, okazało się, że już nic nie można zrobić. Jak można, tak po macoszemu traktować chorego, nie potrafię tego zrozumieć – załamuje się kobieta.

Podobnych spraw jest więcej, ich liczba rośnie z roku na rok. Trzy lata temu na lekarzy skarżyło się 58 mieszkańców Lubelszczyzny, w ubiegłym roku – już 69.

– Pacjenci są dziś bardziej świadomi swoich praw – uważa dr Janusz Hołysz, zastępca okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej Lubelskiej Izby Lekarskiej.

O co mają pretensję? Zwykle o błędnie lub zbyt późno postawioną diagnozę, nieprawidłowo wykonany zabieg czy nieetyczne zachowanie lekarza.

– Wiele osób zostało zakażonych w szpitalach różnymi chorobami. Takie zgłoszenia trafiają się coraz częściej – mówi Sławomir Winiarczyk, którego firma broni pokrzywdzonych pacjentów. – Kiedy zaczynaliśmy w 2001 r. sprawy o błędy w sztuce lekarskiej można było policzyć na palcach jednej ręki. Teraz mamy około 30 przypadków rocznie – dodaje.

Każda skarga jest dokładnie weryfikowana. – Zbieramy całą dokumentację medyczną dotyczącą konkretnego przypadku, rozmawiamy z lekarzem i skarżącym go pacjentem, powołujemy biegłego. Często okazuje się, że pretensje chorych są bezpodstawne – tłumaczy dr Hołysz.

W ubiegłym roku biuro rzecznika odpowiedzialności zawodowej umorzyło 18 skarg na lekarzy. Było 21 wniosków o ukaranie.
Nic dziwnego, że oprócz obowiązkowego ubezpieczenia, jakie musi posiadać cały personel placówki medycznej, większość lekarzy wykupuje dodatkowe polisy. Boją się, że ewentualny błąd może ich drogo kosztować.

Zabezpieczają się także lecznice. Rekordzista, zażądał od Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie miliona złotych. – Kiedyś za ubezpieczenie płaciliśmy 90 tys. zł, dzisiaj to już ponad 500 tys. – wyjaśnia Marian Przylepa, dyrektor SPSK nr 4. – Składka płacona przez szpital rośnie, bo rośnie liczba wnoszonych przez pacjentów roszczeń – dodaje.
Ramka

Pod koniec lutego Sąd Okręgowy w Lublinie przyznał 650 tys. zł odszkodowania rodzicom 6-letniej Martynki. Dziewczynka zmarła jesienią ubiegłego roku. W wyniku błędów lekarza urodziła się z licznymi wadami – nie widziała i nie słyszała. Nie mogła sama siedzieć ani przełykać. Wyrok jest nieprawomocny.

830 tys. zł ma zapłacić rodzinie pacjentki, która zmarła po operacji, szpital w Lubaczowie. Kobieta poddała się laparoskopowemu usunięciu pęcherzyka żółciowego. W trakcie operacji lekarz przebił aortę brzuszną i żyłę główną pacjentki.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto