Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kwitnie handel tanimi papierosami bez akcyzy w Lublinie

lublin112.pl
lublin112.pl
Fotonews
Każdy, kto pali papierosy, wie gdzie w Lublinie można kupić je taniej. Mimo nalotów policji na handlarzy, sprzedaż odbywa się bez żadnych ograniczeń. Takie "ruchome" punkty sprzedaży istnieją m.in. na targowiskach.
Materiał Dziennikarza Obywatelskiego

Codziennie przy ul. Ruskiej, Al. Solidarności, ul. Pocztowej stoją osoby proponujące przechodniom swoje produkty. Najczęściej są to papierosy i alkohol. Za handlowanie produktami bez polskich znaków akcyzy grozi nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Przy ujawnieniu małych ilości przeznaczonych do handlu kończy się na grzywnie. Jednak osoba, która naraziła Skarb Państwa na znaczną szkodę musi się liczyć z karą więzienia.

W miejscach gdzie odbywa się handel w naszym mieście często można spotkać te same osoby. Policja łapie a po chwili wypuszcza na wolność handlarzy, którzy nadal uprawiają proceder handlu wyrobami tytoniowymi. Zapewne wiele z tych osób uczyniło sobie z tego jedyne źródło dochodu.

Handlarzy można potępiać za to, że działają na szkodę państwa. Niestety lokalny rynek pracy i zapotrzebowanie na tanie wyroby tytoniowe, podyktowane ciągłymi podwyżkami, sprawiają, że wiele z handlujących osób podejmuje to ryzyko. Stoją te same osoby, w tych samych miejscach oferując tańszy produkt niż w kiosku, czy tradycyjnym sklepie.

Służby graniczne informują, że w ciągu ostatniego czasu na niektórych przejściach granicznych przemyt papierosów wzrósł nawet o 400 proc. Rozpoczęta we wrześniu kampania społeczna "Zatrzymać Przemyt" miała na celu uświadomienie jak duże straty dla budżetu państwa przynosi przemyt na granicach kraju. Prof. Witold M. Orłowski, członek Rady Gospodarczej przy pemierze RP powiedział, że: „Szara strefa jest rakiem, który żeruje na gospodarce, ograniczając możliwości jej wzrostu i przyczyniając się do kłopotów finansów publicznych". W 2010 roku straty spowodowane przemytem alkoholu, papierosów i paliwa wyniosły 6 mld złotych. Sam przemyt wyrobów tytoniowych to 3,2 mld w 2010 r. Główne państwa z których pochodzą przemycane towary to; Rosja, Ukraina i Białoruś.

W świetle obowiązującego prawa ocena ludzi handlujących towarami z przemytu powinna być jak najbardziej negatywna. Jedni mówią, że to szybki zarobek, inni zwłaszcza kupujący, mówią, że nie stać ich na papierosy za 12 złotych. Dlatego przychodzą na targowiska i tutaj się zaopatrują, płacąc za paczkę od 6 do 7 zł.

Dopóki będzie zapotrzebowanie na produkty z przemytu, dopóty handel będzie kwitł. Ci co handlują będą dalej ryzykować, a ci którzy u nich kupują nadal będą się cieszyć z atrakcyjnej ceny. Tylko dlaczego widać ciągle te same osoby handlujące od wielu lat w tych samych miejscach. Trudno ocenić jak duży jest to rynek i jakie straty przynosi dla naszego miasta, ale czy przypadkiem walka z przemytem i handlem produktami bez akcyzy w Lublinie jest fikcją?


Biała Podlaska: Dwa groźne wypadki (wideo, zdjęcia)
Zniszczone słupki przystankowe przy ul. Janowskiej w Lublinie
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto