Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kurs latania według braci Grimm

Janek Taraszkiewicz
Janek Taraszkiewicz
W sobotę o godz. 17 premiera w teatrze im. H. Ch. Andersena. „Naprawda. Kurs latania według braci Grimm” w reżyserii Bogusława Kierca.

„Naprawda. Kurs latania według braci Grimm” w reżyserii Bogusława Kierca to opowieść o Ogrodzie Skrzydlatych Ludzi, świecie wyobraźni autora, przestrzeni jawy. Budowana jest ona językiem zbliżonym do opowiadań sennych, które rodzą się w rozmarzonym umyśle.

– Bo dla mnie teatr jest wprost snem na jawie – podkreśla reżyser. – A sen rzeczywistością tak samo konkretną, jak to, co na jawie. Teatr traktuję jako sposób bycia, życia. Próbuję opowiadać o tym dzieciom. „Naprawdą” reżyser nazywa miejsce, przestrzeń styku świata materialnego z niematerialnym. Zresztą takich neologizmów, zabaw słowami w spektaklu jest znacznie więcej.

- To jest przedstawienie, które mówi o tęsknocie dotyczącej osób, które są blisko nas, ale również tych na tamtym świecie – tłumaczy Bogusław Kierc. - Gdzie to jest, czy oni są tak, jak niektórzy mówią tylko w pamięci czy w niebie? Wszystko to, co przydarzyło się bohaterom, to są zdarzenia dziwne, zaskakujące. Ważnym drogowskazem jest tutaj odniesienie do baśni braci Grimm.

Ale bajka opowiada o tym językiem subtelniejszym.

Scenografia w spektaklu jest w kolorach sieny. Składa się na nią wiele elementów wykonanych z wikliny, zarówno centralnie ustawiony parawan, jak i krzesło czy skrzynia. Przy pomocy tego materiału za sprawą światła i cienia, przenikających przez plecionkę,  budowany jest świat przedstawiony. Po bokach sceny ustawione są duże, oszklone pomieszczenia, w których również rozgrywa się akcja. Efektownym elementem jest monumentalny, wiklinowy samolot.

- Staramy się, żeby wiklina była bazą – zaznacza Danuta Kierc, scenograf. - Jest materiałem półprzejrzystym, przepuszczającym światło, inaczej niż szkło. Konstruujemy niby przestrzeń jawy. Dlatego przejrzystość w wiklinie nas pociągnęła.

W tej rzeczywistości snu na jawie przenikają się również przestrzenie sceniczne. W spektaklu występują bowiem zarówno aktorzy żywego planu, jak i lalki. Bohaterami są ludzie, którzy mają z lalkami dużo wspólnego. Jednym z nich jest samolotnik – marzyciel, który konstruuje samolot. Lalun to lalkarz w pełnym tego słowa znaczeniu, ktoś, kto tworzy cały teatr lalek, w ten sen, rozgrywający się na scenie, gra. Okazuje się, że ich rodzaje marzeń są zbieżne. Lalun próbuje doprowadzić do zagrania baśni braci Grimm „O trzech włosach diabła”. Zresztą z dobrym skutkiem. Z jakim skutkiem poradzili sobie aktorzy Teatru Andersena będzie można przekonać się dziś o godzinie 17.


od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto