Kurator oświaty sprzeciwia się likwidacji Szkoły Podstawowej nr 19 im. Czechowicza w Lublinie

Według pomysłu władz Lublina, uczniowie SP nr 19 przy ul. Szkolnej mieli przenieść się do SP nr 25 przy ul. Sierocej. Placówki miały być połączone. Urząd argumentował to rozwiązanie małą liczbą dzieci uczęszczających do obu podstawówek oraz rosnącą popularnością sąsiedniego IV LO, któremu może brakować miejsca dla uczniów.

Kurator oświaty Teresa Misiuk wydała postanowienie, w którym negatywnie zaopiniowała złożony przez prezydenta Lublina wniosek o likwidację szkoły nr 19. – Prezydent może od tego postanowienia wnieść zażalenie do ministra edukacji – poinformowała nas we wtorek Jolanta Misiak, rzeczniczka kuratorium.

– Nasza decyzja była naprawdę głęboko przemyślana. Teraz pozostanie nam szkoła, w której będziemy mieli siedem oddziałów bez klasy siódmej i ósmej. Za ścianą będzie przeładowane do granic możliwości IV LO. Nieopodal zaś Szkoła Podstawowa nr 25 przy ul. Sierocej, w której również będą wolne sale – twierdzi Mariusz Banach, zastępca prezydenta Lublina ds. oświaty i wychowania.

Dodał także, że ratusz nie będzie odwoływał się od decyzji kurator oświaty.

Natomiast przyszłość ogólniaka pozostaje pod znakiem zapytania, bo na ten moment władze miasta nie mają pomysłu, jak w inny sposób rozwiązać kwestię powiększającej się liczby uczniów tej szkoły.

Zupełnie inne emocje panują wśród rodziców i uczniów „dziewiętnastki”, którzy w grudniu protestowali przeciwko zamiarowi likwidacji szkoły.

– Bardzo się cieszymy, że pani kurator nie tylko rozumie nasze zdanie, ale także sama widzi konieczność istnienia takich szkół – mówi Lech Giemza, tata Stasia i Adasia, uczniów szkoły. – Syn mówił mi, że rozmowy między uczniami kręcą się tylko wokół tego tematu, co pokazuje, że zdanie pani Dumkiewicz-Sprawki o bezbolesnym przebiegu integracji szkół było jak kulą w płot. Chciałbym, żeby to się ustabilizowało i dzieci wzięły się do nauki, i nie musiały myśleć o tym, gdzie będą chodziły do szkoły – podsumowuje.