Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kurantowa w Lublinie: Podpalenia, czy awarie?

redakcja
redakcja
Jacek Świerczyński
Takie pytanie zadają sobie mieszkańcy bloku przy ul. Kurantowej 8 w Lublinie. W ciągu ostatnich dziesięciu dni ogień wybuchł tutaj cztery razy.

Za każdym razem pali się instalacja elektryczna. Najpierw ogień pojawił się w jednym z mieszkań. Potem, dzień po dniu, paliły się liczniki na klatkach schodowych. W piątek ogień wybuchł po raz kolejny, tym razem na trzecim piętrze w skrzynce z licznikami zużycia prądu.

Straż pożarna sugerowała, że przyczyną pierwszych trzech pożarów mogło być przeciążenie instalacji elektrycznej. Spółdzielnia Mieszkaniowa Czechów zapewnia jednak, że żadnych usterek nie było. – Zrobiliśmy przegląd od razu po pierwszych pożarach. Wykazał, że instalacja jest sprawna – mówi Marek Szymanek, zastępca prezesa zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej Czechów. – Spółdzielnia zleciła też ekspertyzę biegłemu rzeczoznawcy. Nie mamy jeszcze jej wyników –dodaje.

Pracownicy spółdzielni podejrzewają, że ktoś celowo podkłada ogień. Wielu mieszkańców myśli podobnie. – Coraz więcej przesłanek mówi o tym, iż chyba mamy w bloku jakiegoś piromana i do tego żartownisia – mówi mieszkanka bloku. – W piątek po raz kolejny przyjechała straż, tym razem do pożaru instalacji elektrycznej w mieszkaniu. Tyle, że lokator ze zdziwieniem patrzył na strażaków stojących pod jego drzwiami. Żadnego pożaru nie zgłaszał i nie wiadomo, kto wezwał straż – relacjonuje.

Ostatni, czwartkowy pożar, wybuch na korytarzu, na który wstęp mają tylko mieszkańcy. – Nie chce mi się wierzyć w celowe podpalenia. Tam była zamknięta krata – mówi jedna z mieszkanek.

Potwierdza to ojciec chłopca, który ugasił ogień jeszcze przed przyjazdem strażaków. – Urządzenia w skrzynce uległy całkowitemu stopieniu w przeciągu jednej, dwóch minut. Sugeruje to bardzo wysoką temperaturę, a taką może wytworzyć zwarcie elektryczne lub podpalacz z palnikiem acetylenowym – tłumaczy.

W sprawie pożarów trwa już dochodzenie.

– Ustalane są przyczyny tych zdarzeń, w tym celu powołano biegłego – informuje Anna Starzak z lubelskiej policji.

Spółdzielnia obiecuje, że od dziś blok będzie solidnie pilnowany. – Podejmujemy decyzję o objęciu bloku stałym dozorem do wyjaśnienia sprawy – mówi Marek Szymanek. Jaki to będzie dozór? Tego spółdzielnia na razie nie zdradza, żeby ewentualny podpalacz nie dowiedział się zbyt wiele.

Będąc w piątek w bloku przy ul. Kurantowej 8 spotkaliśmy ludzi, którzy powiedzieli nam, że zakładają kamery.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto