Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kupcy chcą ratować targ na osiedlu Skarpa

Redakcja
Handlujący przy Arliku przy ul. Radości chcą uratować targ, na którym sprzedają owoce, warzywa i ubrania. Proponują przenosiny albo utworzenie targu na wzór straganów przy ul. Braci Wieniawskich.

- Zastanawiamy się nad przenosinami straganów na teren Spółdzielni Mieszkaniowej Czuby w stronę pobliskiego wieżowca przy ul. Radości – wyjaśnia pani Krystyna, która przy Radości sprzedaje owoce i warzywa. – Zależy nam na znalezieniu miejsca, w którym będziemy mogli spokojnie rozłożyć nasze stoiska. Poczekamy aż stopnienie śnieg i wtedy będziemy mogli się przenosić. Większość z handlujących to starsze osoby, które dorabiają w ten sposób do skromnej emerytury.

SM Czuby już raz wyznaczyła im miejsce nieopodal sklepu na swoim terenie. Do tej pory kupcy nie chcieli się przenosić, bo przestrzeń przed sklepem była dla nich najwygodniejsza.

– Sprzedajemy przed Aldikiem, bo to najlepsze miejsce. Przechodzi tędy wiele osób – wyjaśnia pani Krystyna. – Od lat mamy swoich klientów, z którymi bardzo się lubimy.

O problemach z handlowaniem przed osiedlowym sklepem pisaliśmy pod koniec lutego. Straż Miejska zaczęła przeganiać kupców z ul. Radości na prośbę właściciela Aldika. Nie spodobało mu się, że handlujący rozkładają stragany przed samym wejściem do sklepu. Właściciel zażądał też usunięcia żuków, które kupcy stawiali na parkingu przed sklepem. Do żądań Aldika przychylili się urzędnicy.

– Sprzedaż w pasie drogowym bez zezwolenia to wykroczenie. Z zasady nie wydajemy takich pozwoleń, wyjątkiem jest jedynie handlowanie przed cmentarzem – wyjaśnia Eugeniusz Janicki, dyrektor miejskiego Wydziału Dróg i Mostów.

Prośbę właściciela o uregulowanie sprawy nielegalnego handlowania przed Aldikiem Ratusz skierował do Straży Miejskiej. – Mamy zapewnienie ze strony strażników, że do końca miesiąca nie będą nam dawać mandatów, a jedynie upomnienia – wyjaśnia pani Krystyna. – Ale potem musimy znaleźć nowe miejsce dla straganów.

O tym, że targowisko da się zorganizować, przekonana jest Wanda Wnukowska, która od Spółdzielni Mieszkaniowej Czechów dzierżawi teren pod targowisko przy ul. Braci Wieniawskich.

– Wszystko jest do zrobienia, o ile handlujący będą postępować zgodnie z przepisami – wyjaśnia pani Wanda. – Mogę poradzić, by handlujący porozmawiali ze spółdzielnią oraz urzędnikami, dowiedzieli się wszystkich szczegółów dotyczących możliwości utworzenia targu. Handlujący mogą też np. założyć spółkę i występować we wszystkich rozmowach razem – dodaje.

- Najlepiej, by handlujący udali się do Biura Obsługi Mieszkańców i za jego pośrednictwem znaleźli odpowiednie wydziały, które mógłby im pomóc - wyjaśnia Mirosław Kalinowski z Biura Prasowego Urzędu Miasta. - Za pośrednictwem BOM-u handlujący mogą się też umówić na spotkanie z z-cą prezydenta Lublina lub sekretarzem miasta - doradza.

Do sprawy wrócimy.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto