O ile w 2001 r. doszło tu do 31 wypadków, o tyle w zeszłym było ich tylko 5. Nikt nie zginął. Rannych zostało osiem osób, czyli pięciokrotnie mniej niż 10 lat temu.
Wszystko dzięki zmianie organizacji ruchu. – Wprowadziliśmy ją w 2007 roku – mówi Alina Zalewska z Wydziału Dróg i Mostów w Urzędzie Miasta.
W wyniku przebudowy w czterech miejscach stanęły światła, wydzielono pasy dla skręcających w lewo, zbudowano wysepki dla pieszych. – Teraz bez problemu można przejść na druga stronę – przyznaje Marek Malczuk, mieszkający w pobliżu skrzyżowania Kunickiego z ul. Leśną. – Jeździ się teraz wolniej, ale o niebo bezpieczniej – stwierdza Zdzisław Trębski.
Kiedyś kierowcy rozpędzali się tu do 100 km/h lub więcej.
Teraz nie da się już jechać tak szybko. Wielu się to nie podoba. – Nawet jeśli już dochodzi do zderzenia to przy mniejszej prędkości skutki są o wiele łagodniejsze – podkreśla Janusz Wójtowicz, rzecznik lubelskiej policji. I tylko w przypadku kolizji statystyki nie spadły tak znacząco. W 2001 r. było ich 257, a w zeszłym 210. Najbardziej niebezpieczne pod tym względem jest skrzyżowanie z ul. Pawią. – Wielu kierowców się tam spieszy, wjeżdża na żółtym świetle, inni wręcz na czerwonym – dodaje Wójtowicz.
Co ciekawe, nieobjęty przebudową odcinek między Zemborzycką a skrzyżowaniem z Głuską i Sierpińskiego wcale nie jest specjalnie niebezpieczny, mimo że jest tam wiele przejść dla pieszych. Porządku pilnuje tu fotoradar.
Powinien zainteresować Ciebie także:
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?