Dziennie z gorących posiłków korzystało tam 300 - 400 osób. Aż do poniedziałku. - Bojler miał ponad 10 lat i w końcu odmówił posłuszeństwa - mówi Monika Sikwo, sekretarz zarządu bractwa mieszczącego się przy ul. Zielonej 3.
Bez ciepłej wody do mycia naczyń kuchnia nie może funkcjonować ze względów sanitarnych. Trwa zbiórka 10 tys. zł na nowe urządzenie.
Kuchnia Bractwa Brata Alberta zamknięta do odwołania
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?