Mieszkam na Sławinku, na którym od paru miesięcy ktoś regularnie truje psy. W czerwcu w ten sposób padły trzy zwierzęta, które prawdopodobnie zostały otrute trutką na szczury. We wtorek ofiarą truciciela padł kolejny pies, tym razem mój szczeniak. Weterynarz stwierdził zatrucie.
Pies przez 4 dni wymiotował krwią. Mimo leczenia, przyjmowania kroplówek, nie udało się go uratować. Wiem na pewno, że ktoś robi to celowo. Psów, które mieszkają w domkach jednorodzinnych nie da się upilnować, każdy może im coś podrzucić. Może nagłośnienie sprawy spowoduje, że inni właściciele zatrutych psów zgłoszą się na komisariat tak jak ja i policja będzie mogła zająć się tą sprawą.
Zobacz też:
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?