Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto nas wypromuje?

Maciek Zieliński
Maciek Zieliński
Żeby zostać sekretarką w Urzędzie Marszałkowskim, musisz znać angielski, przepisy o samorządzie oraz kodeks prawa. Pracownikom promocji już takich wymagań nie stawiają.

Specjalistą od kreowania wizerunku województwa teoretycznie może zostać malarz, rolnik albo weterynarz. Opublikowane ogłoszenie o naborze nie precyzuje, jakiej profesji powinien być kandydat na to stanowisko. Nie znajdziemy ani słowa o niezbędnym doświadczeniu w pracy na podobnym stanowisku czy kierunkowym wykształceniu związanym z kreowaniem wizerunku.


- Nie windujemy zbytnio wymagań, bo mielibyśmy problem ze znalezieniem pracowników, a tych, którzy się nie nadają i tak odsiewamy już na pisemnej części egzaminu – stwierdza Małgorzata Sokół, dyrektor kancelarii marszałka.

Paradoksalnie trudniej zostać sekretarką niż specem od promocji. Ta musi wykazać się biegłą znajomością języka angielskiego w mowie i piśmie, biegłą znajomością obsługi komputera oraz znajomością przepisów o samorządzie i kodeksu prawa administracyjnego. – Sekretarka jest na pierwszym froncie, odpowiada za terminy i często odbiera telefony od zagranicznych interesantów, musi znać język – stwierdza Jerzy Karczmarski, dyrektor Departamentu Organizacyjnego Urzędu Marszałkowskiego

O dotychczasowych doświadczeniach w próbach promocji regionu, marszałek na pewno wolałby zapomnieć. W ubiegłym roku kampanię promocyjną „położył” Jerzy Zarębski, dyrektor departamentu Promocji, Turystyki i Współpracy Zagranicznej. Agencje reklamowe solidarnie oprotestowały konkurs, bo ich zdaniem został źle zorganizowany. Od 1 maja jego fotel jest już pusty. Na stanowisku jest wakat, a znalezienie następcy wcale nie jest proste. – Profesjonalni marketingowcy nie chcą pracować za urzędniczą pensję – stwierdza Marek Flasiński, wicemarszałek resortowo odpowiedzialny za promocję.

Poszukiwania kandydata na szefa promocji nadal trwają, a tymczasem marszałek szykuje doraźną i raczej skromną kampanię reklamową. Oparta będzie jedynie o spoty reklamowe emitowane w tematycznych kanałach TVN. – Myślę, że dla województwa jest to przełomowy moment. To pierwsza ogólnopolska kampania promująca Lubelszczyznę – stwierdza Jan Matysik z agencji reklamowej Cumulus, która na zlecenie urzędu przygotuje film reklamowy.

Hasło reklamowe brzmi „Lubelszczyzna – świetna na weekend”. – Film kierowany jest głównie do młodych, aktywnych i zamożnych ludzi z dużych miast, którzy chętnie organizują sobie weekendowe wypady – tłumaczy Krzysztof Grabczak, marszałek województwa.

Kampania pochłonie od 300 do 400 tys. zł. Pieniądze pochodzą z budżetu województwa.

mz

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto