Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ksiądz Roman K. znowu przed sądem

Redakcja
Dziś w Sądzie Rejonowym kolejna rozprawa księdza Romana K. Były duchowy przywódca zbuntowanych betanek z Kazimierza Dolnego będzie odpowiadał za nielegalne przebywanie w klasztorze.

Naruszenie miru domowego to jedyny zarzut, za jaki będzie odpowiadał Roman K. Ksiądz był oskarżony także o zaatakowanie policjantów podczas eksmisji z klasztoru w Kazimierzu Dolnym jesienią 2007 roku. Duchowny wyzywał funkcjonariuszy i psychologów policyjnych. Jednego z mundurowych zaatakował monstrancją, bronił się także kopniakami. Sąd umorzył jednak postępowanie w tej sprawie, ponieważ ksiądz pogodził się z zaatakowanymi policjantami. Za to duchowny będzie musiał przeprosić ich na łamach ogólnopolskiej prasy i wpłacić 4 tys. zł na hospicjum dla dzieci.

Pełnomocnik Romana K. wystąpił także z wnioskiem o przeprowadzenie mediacji pomiędzy duchownym a pokrzywdzonymi przez niego betankami. Siostry jednak odrzuciły tą możliwość.

Przypomnijmy byłe betanki zostały eksmitowane z klasztoru w Kazimierzu w październiku 2007. Nieposłuszne zakonnice zostały usunięte ze zgromadzenia, dlatego sąd wydał wobec nich komornicze nakazy eksmisji. Jadwiga Ligocka była przełożona sióstr zmarła na początku listopada tego roku. Z tego powodu prowadzone wobec niej postępowanie dotyczące naruszenia miru domowego umorzono.

Śledczy zamknęli także śledztwo dotyczące wykorzystywania byłych betanek w klasztorze w Kazimierzu Dolnym. Wszystko dlatego, że zakonnica, która miała paść ofiarą o. Romana K. nie złożyła wniosku o ściganie, a bez tego prokuratura nie może oskarżyć podejrzanego.

Roman K. uczy teraz religii Zespole Szkół w Długosiodle pod Myszkowem.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto