Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KS Lublinianka: Wycinka drzew przy stadionie to już historia

Redakcja
Dużo drzew w ostatnich dniach zostało ściętych zarówno w Lublinie i jego okolicy. Każda nowa wycinka bulwersuje jednych, u innych znajdując poparcie i zrozumienie. Ale tych drugich jest znacznie mniej.
Materiał Dziennikarza Obywatelskiego

- Proszę zainteresować się powycinanymi drzewami przy ul. Leszczyńskiego, na stadionie. Pościnali je, rozpiłowali na kloce, a teraz powoli wywożą. Ani jednego nie zostawili – powiadomił mnie pan Dominik, kierowca jednej z lubelskich korporacji taksówkarskich.

Na terenie stadionu Lublinianki specjalna ekipa wycięła ostatnio kilkadziesiąt różnej grubości drzew, w większości klony, topole i jesiony.

Najstarsze miały prawie po 70 lat. Rosły tam od zakończenia II wojny światowej, kiedy to ówczesne władze postanowiły w dzielnicy Wieniawa wybudować stadion piłkarski i lekkoatletyczny dla wojskowego klubu sportowego. Jako WKS Lublinianka przejął on tradycje KS Lublinianka, który powstał jeszcze w 1921 roku. Obecnie jest to jeden z najstarszych klubów sportowych na Lubelszczyźnie, dziś pod nazwą KS Lublinianka-Wieniawa.

Niezwykle tragiczna jest historia tego miejsca. Wprawdzie sam stadion powstał na terenie boiska wybudowanego na początku lat 40. ubiegłego stulecia przez Niemców, ale okupant w 1940 roku wyburzył istniejące wcześniej właśnie na tym miejscu synagogę, kirkut oraz całą dzielnicę żydowską.

Macewy spożytkowane zostały przez hitlerowców do wzmacniania fundamentów kamienic przy ul. Spokojnej. Od 2001 roku teren ten dzierżawiła norweska grupa inwestycyjna, ale z jej ambitnych planów nic nie wyszło i w 2010 roku cały obszar, na którym znajduje się klub sportowy, przeszedł ponownie pod zarząd lubelskiego MOSiR.

- Pozytywną decyzję, pozwalającą na wycinkę drzew na posesji przy ul. Leszczyńskiego 19, otrzymał MOSiR na własny wniosek jeszcze 22 marca 2012 roku – informuje zastępca dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska Wiesław Piątkowski.

- Specjalna komisja dokładnie obejrzała drzewa na terenie stadionu KS Lublinianka oraz przy dawnym lodowisku. Do usunięcia wytypowano 72 drzewa. Zostały one wyraźnie oznaczone, aby nie nastąpiła żadna pomyłka w trakcie wycinki – dodaje.

Drzewa wzdłuż parkingu, usytuowanego naprzeciwko kina Kosmos, tuż przy dawnym lodowisku (kortach tenisowych), jak również te, od toalet poczynając, dalej po linii ul. Leszczyńskiego, a na bramie wjazdowej na stadion kończąc, były w złym stanie.

- Dużo z nich powrastało w fundament, w murki oporowe, w ogrodzenie, w chodnik, miały zdeformowane korony, suche konary, pokaźnych rozmiarów wypróchnienia w pniach, traciły stabilność. Stąd też nasza decyzja o wycince tych 72 zakwalifikowanych drzew – wyjaśnia wicedyrektor Wiesław Piątkowski.

- Do Wydziału Ochrony Środowiska oraz do lubelskiego MOSiR zgłaszały się osoby, pozostawiające pojazdy naprzeciwko kina Kosmos oraz na położonym nieco dalej parkingu przy Wojewódzkim Urzędzie Statystycznym. Narzekały na spadające na ich samochody suche gałęzie nawet przy niezbyt silnych podmuchach wiatru – informuje wiceprezes MOSiR Zdzisław Hołysz.

Zdarzało się również, że od pni odrywały się całe konary. Te spadały bezpośrednio na chodnik wzdłuż ul. Leszczyńskiego, bezpośrednio zagrażając przechodniom.

- Choć zezwolenie na wycięcie drzewostanu, wydane było pod koniec marca ubiegłego roku, to dopiero po objęciu przeze mnie funkcji wiceprezesa w lipcu 2011 roku zrobiony został dokładny plan wycinki – mówi Zdzisław Hołysz. - W drodze przetargu wyłoniliśmy firmę, która usunęła drzewa, potem pocięła je na odpowiedniej długości dłużyce i kloce, a teraz sukcesywnie wywozi drewno z terenu Lublinianki. Aby nie zakłócać ruchu ulicznego i hałasem spokoju okolicznych mieszkańców odbywa się to wyłącznie w soboty – zaznacza.

- Ze względu na wysokie koszty, które musieliśmy ponieść, nie mogliśmy dokonać tego jednorazowo – tłumaczy wiceprezes MOSiR. - Całą akcję podzieliliśmy więc na dwa etapy, uwzględniając również okresy lęgowe ptaków, których gniazda znajdowały się na koronie stadionu. Z grupy ofert na przeprowadzenie wycinki wyłoniliśmy najkorzystniejszą, płacąc za usługę aż 18 tysięcy zł., przy czym najdroższa propozycja opiewała na prawie 100 tysięcy zł. – relacjonuje Zdzisław Hołysz.

Na mocy Ustawy o ochronie przyrody MOSiR został jednak zobowiązany do odtworzenia usuniętego drzewostanu.

30 listopada ub. roku upłynął termin na powiadomienie Wydziału Ochrony Przyrody o zasadzeniu drzew. Chodzi o rekompensatę w postaci 72 nowych drzew.

Mają to być sadzonki ozdobnych i szybko rosnących drzew liściastych o wysokości co najmniej 1 m i grubości pnia mniejszej niż 8 cm. 19 stycznia bieżącego roku do Wydziału Ochrony Przyrody wpłynął jego wniosek o przedłużenie tego terminu. Ze względu na panujące pod koniec ubiegłego roku warunki pogodowe oraz dwuetapowy cykl wycinki drzew prośbę tę uwzględniono, wyznaczająć termin realizacji nasadzeń do 30 maja 2012 roku.

Widomo, że nasadzenia takie muszą zostać dokonane w określonym w pozwoleniu na wycinkę drzew terminie oraz na zaakceptowanym przez Wydział Ochrony Przyrody terenie. Zazwyczaj podmiot sadzi świeżą zieleń na swoim terytorium, ale nie jest wykluczony też inny wariant. W takim jednak przypadku musi być zgoda właściciela terenu na nowe nasadzenia, jak również brak przeciwwskazań, wynikających choćby z obecności podziemnych czy naziemnych instalacji.

Gdzie zasadzić drzewa?

- Nie podjęliśmy jeszcze decyzji odnośnie lokalizacji nowych nasadzeń. Zwracamy się więc do czytelników gazety Moje Miasto Lublin o sugestie dotyczące takiego miejsca. Proszę w tej sprawie o kontakt osobisty z lubelskim MOSiR lub poprzez pozostawianie informacji na portalu – mówi wiceprezes MOSiR..

- Należy podkreślić, że wszystkie zezwolenia na wycinkę drzew, wydawane na wniosek zainteresowanych podmiotów, były z naszej strony zawsze poprzedzane dokładną wizją lokalną, dokonywaną przez naszych specjalistów. Specjalna komisja akceptowała poszczególne prośby po ich wnikliwym rozpatrzeniu. Zakwalifikowane do wycinki drzewa były w złym stanie zdrowotnym, posiadały wypróchnienia, zdeformowane korony i zagrażały bezpieczeństwu - podsumowuje zastępca dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska Wiesław Piątkowski.



Zobacz także:

Wycinka drzew na skwerze u zbiegu ul. Walecznych i Unickiej (zdjęcia)
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto