O tym, że w bakaliach nie powinno być robaków dobrze wiedziała klientka sklepu spożywczego przy ul. Lipowej, która o sytuacji powiadomiła sanepid. Inspektorzy zamknęli krnąbrnego Koziołka, który już raz zignorował ich zalecenia.
- O robakach w bakaliach powiadomiła nas klientka sklepu - mówi Barbara Sawa-Wojtanowicz z lubelskiego sanepidu.
Inspektorzy sprawdzali także, czy sklep wykonał zalecenia z ubiegłorocznej kontroli, kiedy to wykryto, ze towary przechowywane są w złej temperaturze.
Robaki i zignorowanie poprzednich zaleceń przesądziło o zamknięciu sklepu. W Koziołku nie zrobimy zakupów do momentu, gdy uchybienia zostaną usunięte.
Wideo
Premier Izraela stanie przed Trybunałem w Hadze? Jest wniosek o areszt
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!