Po zeszłotygodniowym zwycięstwie z Pogonią w Rudzie Śląskiej, wydawało się, że podopieczni Piotra Karolaka wyleczyli się ze słabej gry w obronie. Sobotnie spotkanie z MCKiS Jaworzno pokazało, że do końca tak nie jest.
Drużyna gości nie przestraszyła się wyżej notowanego rywala i nieoczekiwanie wygrała pierwszą kwartę 19:18.
W drugiej koszykarze Startu wyciągnęli wnioski ze swojej słabej postawy i po dwudziestu minutach prowadzili 36:35. Mimo tego ich styl gry daleki był od ideału.
Dopiero w trzeciej odsłonie podopieczni trenera Karolaka zaczęli grać na swoim optymalnym poziomie.
Efektem było zwycięstwo w tej odsłonie 22:13. W ostatniej kwarcie lubelscy koszykarze dołożyli jeszcze 23 punkty, tracąc przy tym 15 i ostatecznie okazali się lepsi od przyjezdnych z Jaworzna o osiemnaście punktów.
Sobotnie zwycięstwo Start zawdzięcza dobrej postawie tercetu: Bartosz Borkowski, Michał Sikora, Michał Samborski, który zdobył łącznie 54 punkty. W ofensywie nieźle poczynał sobie również Aleksander Rak, który zakończył mecz z dorobkiem 11 „oczek”.
W następnej kolejce koszykarze z Lublina w sobotę, 24 stycznia, zagrają na wyjeździe z MKS Limanowa.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?