MKS Limblach Limanowa zajmuje 10. lokatę w ligowej stawce. Teoretycznie podopieczni Piotra Karolaka nie powinni mieć problemów z pokonaniem niżej notowanego rywala. W praktyce może być jednak zupełnie inaczej, ponieważ w ostatnim czasie Start nie prezentuje się tak, jak oczekiwaliby tego kibice i sam trener.
Największą bolączką drużyny Piotra Karolaka jest gra w obronie.
Zawodnicy Startu zbyt często popełniają proste błędy, przez które tracą punkty. Jeżeli więc w Limanowej ma być łatwo, gładko i przyjemnie, to nie może być mowy o słabszej postawie w defensywie.
W niedzielnym spotkaniu na parkiecie na pewno nie pojawią się Michał Fijałka i Paweł Kowalski. Po kontuzji kolana do składu wraca za to Artur Bidyński, który na tygodniu wznowił treningi.
Dzisiejszy mecz będzie przetarciem przed przyszłotygodniowym pojedynkiem z czwartym w tabeli Basketem Kraków.
Spotkanie to niewątpliwie ma większy ciężar gatunkowy, ale jak mówią sami zawodnicy, na razie skupiają się na meczu w Limanowej.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?