Mecz lepiej rozpoczęły gospodynie. Jednak po szybkim 4:0, ich zapał opadł i w poczynania lublinianek wkradło się sporo chaosu i nerwów. Podopieczne trenera Cezarego Nowaka popełniały wiele prostych błędów. Często traciły piłkę i gubiły się w ataku. To frustrowało szkoleniowca, który wziął czas już po pięciu minutach gry (przy stanie 8:13). Przerwa na żądanie nie przyniosła oczekiwanego efektu, przynajmniej tuż po wznowieniu gry. Nasze dopiero w drugiej kwarcie zdołały wyjść na prowadzenie, jednak nijak nie były w stanie powiększyć zdobytej przewagi.
W trzeciej odsłonie niewiele się w tym względzie zmieniło. Walka wciąż toczyła się kosz za kosz. Gdy jednak na ponad dwie minuty przed zakończeniem tej części gry Magdalena Koperwas najpierw trafiła dwa osobiste, a potem trójkę, wydawało się, że wreszcie uda się uzyskać bezpieczny dystans. Niestety, przyjezdne za chwilę zdobyły osiem oczek z rzędu przy braku odpowiedzi lublinianek.
W czwartej odsłonie UMCS zdołał jednak zachować zimną krew i w końcówce przechylić szalę na swoją stronę.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?