Koszykarki AZS UMCS: Przegrywać w tym stylu nie wypada

Bolesny był zwłaszcza wczorajszy mecz. Na cztery sekundy przed końcem na tablicy widniał remis, a Trzeciak rzucała dwa osobiste. Nie trafiła żadnego i doszło do dogrywki, w której Karkonosze dobiły rozkojarzone lublinianki. Dzień wcześniej rozgrywająca nie tylko nie trafiała rzutów wolnych w ważnych momentach (ledwie jeden celny na pięć oddanych), ale też traciła masowo piłki (siedem strat).

M.in. dzięki temu Dromet łatwo odskoczył na ponad 20-punktowe prowadzenie (20:43)! Ambitna postawa naszych, a także dobra gra (zwłaszcza Magdaleny Koperwas) sprawiły, że przyjezdnym na chwilę zajrzało w oczy widmo przegranej (w połowie czwartej kwarty było tylko 51:57). Niestety, ostatecznie nie udało się "dojść" rywalek.

Ta sztuka powiodła się dzień później, tyle że... nie naszym zawodniczkom, a tym z Jeleniej Góry. W pewnym momencie Karkonosze przegrywały już dziewięcioma oczkami. Zdołały jednak doprowadzić do remisu. Jaka była dalsza część tej historii, wspominaliśmy już na początku...

Do tej pory wielokrotnie broniliśmy młodziutkich koszykarek AZS UMCS. Tym razem należy je niestety zganić. Stylu, w jakim poniosły weekendowe porażki nie można tłumaczyć nawet tym, że są niedoświadczone. Tak przegrywać po prostu nie wypada.

AZS UMCS Lublin - Dromet Częstochowa 57:68 (12:21, 8:22, 17:11, 20:14)
UMCS: Koperwas 15, Cybulak 13, Trzeciak 11, Pyła 7, Bukowska 5, Całka 4, Góźdź 2, Goral.
Dromet: Stasiuk 17, Kotonowicz 15, Mielczarek 13, Filipek 8, Dziegiedź 8, Kupczak 3, Motyl 2, Juchniewicz 2.

AZS UMCS Lublin - Karkonosze J. G. d. 85:86 (15:20, 31:15, 10:13, 15:23, 14:15)
UMCS: Koperwas 26, Trzeciak 20, Cybulak 16, Pyła 11, Góźdź 8, Bukowska 4, Całka.
Karkonosze: Kret 28, Mićków 25, Winnicka 14, Kowalczyk 9, Witkoś 8, Krawczyszyn 2.