– Z kortów można korzystać po wykupieniu i rezerwacji dostępu, co jest oczywiste. Jednak opłatę wnosi się w kasie przy ul. Filaretów do godz. 15 w dni powszednie, w weekendy pozostaje nam kasa przy Al. Zygmuntowskich – pisze Paweł Adamski, który określa się jako „zdeterminowany tenisista”.
– Proszę sobie wyobrazić kuriozalną sytuację, gdy mieszkańcy pobliskiej ul. Bursztynowej czy też Poręby, Czubów, Węglina itd. udają się na korty, ale kasę biletową mają na drugim końcu miasta – dodaje pan Paweł i pyta, czy to klient powinien uganiać się za MOSiR-em, czy na odwrót.
– Ironii dodaje fakt, że przy kortach jest cały czas pracownik. Przecież o wiele prościej byłoby wyposażyć tego człowieka w kasę do sprzedaży biletów.
Co na to MOSiR? – Znamy ten problem i chcemy zmienić tę sytuację – deklaruje Miłosz Bednarczyk, rzecznik MOSiR. – Planujemy jeszcze w tym roku wprowadzić rezerwację i przez Internet. Jeśli to nie wystarczy, wtedy pomyślimy nad innym rozwiązaniem.
(drs)
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?